- Na pewno takie wyrzutnie są nam potrzebne. Na tym etapie jedynie tyle mogę na ten temat powiedzieć – mówi mjr Przemysław Lipczyński, oficer prasowy 18 Dywizji Zmechanizowanej.
Wzmocniony potencjał
To ważne przedsięwzięcie. Wartość umowy na zamówionych już 20 wyrzutni oraz amunicję i tzw. sprzęt towarzyszący opiewa na 414 mln dolarów. A to dopiero początek. Negocjowana jest dostawa kolejnych 500 tego typu wyrzutni. Zgodę na ich sprzedaż wydał już Kongres USA. Polskim władzom zależy na tym, aby wyrzutnie dotarły do Polski tak szybko, jak to możliwe (mają być montowane na podwoziach Jelcza).
- Chcemy doprowadzić do tego, żeby w ramach tego nowego, negocjowanego kontraktu odbywała się w Polsce współprodukcja Himars-ów, zarówno wyrzutni jak i rakiet. To jest cel, jaki sobie stawiamy – zapowiedział 15 maja minister Mariusz Błaszczak na lotnisku wojskowym na warszawskim Okęciu (wypowiedź cytowana za PAP).
Jest szansa, że wyrzutnie Himars trafią także do 18 Dywizji Zmechanizowanej (trudno sobie wyobrazić, że może stać się inaczej). Poważnie wzmocniłyby jej potencjał. Już jest duży i stale wzrasta. Na początku października ubiegłego roku odbyło się m.in. przekazanie żołnierzom formowanego 18 Pułku Przeciwlotniczego z Zamościa (ma on podobno liczyć 1,3 tys. żołnierzy, a jego siedziba będzie mieścić się w Sitańcu) sprzętu systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego krótkiego zasięgu „mała Narew”.
W jego skład weszły trzy wyrzutnie iLauchner (na podwoziu „Jelcz”), stacja radiolokacyjna „Soła”, urządzenie kierowania uzbrojeniem „Zenit”, dwa samochody transportowo-załadowcze oraz tzw. efektory brytyjskich pocisków rakietowych ziemia-powietrze CAMM.
Abramsy, apache i himarsy?
Zamojska jednostka będzie w przyszłości ważną częścią 18 Dywizji Zmechanizowanej. „Mała Narew” to oczywiście tylko część planowanego dla jej żołnierzy nowoczesnego uzbrojenia. To także m.in. 250 amerykańskich czołgów Abrams M1 A2 w najnowszej wersji SEPv3 (część z nich zasili 19 Lubelską Brygadę Zmechanizowaną). Kontrakt na ich zakup opiewa na kwotę ok. 4,74 mld dolarów.
Wsparcie dla tych pojazdów stanowiłoby ewentualnie m.in. 96 śmigłowców szturmowych Apache produkcji Boeinga. Wystosowano w tej sprawie zapytanie ofertowe do rządu USA. Szacuje się, że trzeba będzie wydać na ten cel ponad 10 miliardów dolarów.
Niewykluczone, że do Żelaznej Dywizji trafią w przyszłości także wyrzutnie typu Himars. Ten nowoczesny system (chodzi o mobilne wyrzutnie M142) dysponuje 6-prowadnicową wyrzutnią rakiet o zasięgu do 300 km. Każda zamontowana jest na podwoziu ciężarówki i obsługiwana przez trzyosobową załogę.
- W Lublinie trwają targi "Militaria Pro ARMA". Zobacz zdjęcia
- Leśnicy świętowali w nowym nadleśnictwie
- Wiatr, woda i żagle. Za nami regaty o puchar rektora Politechniki Lubelskiej. Zdjęcia
- Straż pożarna w Lublinie dba o nasze bezpieczeństwo już od 150 lat. Zobacz zdjęcia
- Noc Muzeów 2023 w Lublinie. Zobacz zdjęcia
- IPN odnalazł szkielety ludzkie na górkach czechowskich. To może być przełom
