Dzieci w internecie dużo ryzykują

Adriana Rozwadowska
Dzieci nie zdają sobie sprawy z zagrożenia płynącego z nierozsądnego korzystania z internetu.
Dzieci nie zdają sobie sprawy z zagrożenia płynącego z nierozsądnego korzystania z internetu.
„Szukam chłopaka, tylko żeby był ładny i z Poznania”. Do tego rząd emotikonów. A poniżej zdjęcie 11-letniej dziewczynki i jej numer telefonu. 12-latka po kilku zdaniach zamienionych na internetowym czacie z nieznajomą osobą wysyła jej swoje dane. Naiwność dzieci w sieci przeraża.

Prawdziwe niebezpieczeństwa czyhające na dzieci w internecie czają się nie tylko na facebooku.

Czytaj także:

Alkohol, trawa i seks, czyli świat nastolatka w sieci

Poznajmy-sie.frix.pl. „Cześć, jestem Ania, mam 13 lat. Szukam chłopaka. Jaka jestem? Seksowna!xD Lubię rozmawiać o seksie, ale bez przesady.” Poniżej numer telefonu i zdjęcie dziewczynki z ustami wydętymi w charakterystyczny „dziubek”. Pod ogłoszeniem po chwili pojawia się komentarz: „Nie dzwońcie, żartowałam! Wygłupiam się z koleżanką”. „No przestańcie!”

Strona omegle.com, dzięki której łączymy się z anonimowym, wylosowanym dla nas użytkownikiem. Możemy rozmawiać z nim na czacie lub przez kamerę internetową. Strona jest owiana złą sławą – wielu jej użytkowników to prezentujący do kamer genitalia dojrzali mężczyźni.

Wchodzę na stronę. Zaczynam rozmowę z wylosowanym nieznajomym. Moją rozmówczynią okazuje się być 12-letnia Natalia. Przedstawiam się jako osiemnastoletni chłopak. Natalia z niezwykłą szczerością odpowiada na każde zadane przeze mnie pytanie. Sama nie zadaje ich wcale. W końcu pytam, czy jest ładna. „Wydaje mi się, że nie. Chcesz zobaczyć?” – proponuje sama, i nie czekając na odpowiedź przesyła mi link do swojego konta na facebooku. Poznaję jej imię, nazwisko, przybliżony adres. Na zdjęciach wcale nie widnieje wymalowana, pewna siebie gimnazjalistka – tak jak zwykliśmy wyobrażać sobie nastolatki z czatów. Natalia to „szara mysz” z nadwagą. Jej rodzicom z pewnością nie przychodzi do głowy, że dziewczynka, szukając akceptacji, udostępnia zupełnie obcym ludziom swoje dane.

16-latek kupi alkohol bez żadnego problemu

Przed stroną omegle.com ostrzegają portale zajmujące się bezpieczeństwem dzieci w sieci na całym świecie. Bo, jak mówi hasło realizowanej od 2004 roku kampanii medialnej Fundacji Dzieci Niczyje, „Nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie”.

– Podobnych, groźnych dla dzieci stron w internecie jest wiele. W Polsce szczególnie popularne są obcych6.pl czy czatruletka.pl, działające na identycznej zasadzie co omegle.com – mówi Magdalena Wróblewska z Fundacji Dzieci Niczyje, która prowadzi telefon zaufania dla dzieci i rodziców. – Dzieci nie mają umiaru, udostępniają swoje dane bez zastanowienia. Opamiętanie przychodzi zazwyczaj dopiero wtedy, kiedy już stanie się coś złego.
A stać się może wiele...
– Po udostępnieniu numeru telefonu w sieci narażamy się na cyberprzemoc: – uporczywe nękanie telefonami, zasypywanie skrzynki smsami z wulgarnymi zdjęciami. Przesłanie nieznajomemu swojego zdjęcia może skończyć się odnalezieniem go później na portalu z ogłoszeniami erotycznymi. W skrajnych przypadkach nieznajomy może pojawić się pod szkołą dziecka – ostrzega Filip Grzegorzewski z Komendy Miejskiej w Poznaniu, który w swojej karierze miał do czynienia z wieloma podobnymi przypadkami.

Gdy już dojdzie do najgorszego, usunięcie raz pozostawionych w internecie danych może być niezwykle trudne. Wykasować je może bowiem tylko administrator strony. A dotarcie do niego często graniczy z cudem.

– Coraz częściej dzwonią do nas dzieci, które udostępniły swoje dane w internecie. Boją się poprosić o pomoc rodziców, a administrator nie odpowiada na ich wiadomości. Pomagamy im wtedy do niego dotrzeć. Zdarzają się też przypadki dzieci, które swoim zachowaniem w internecie nieświadomie sprowokowały próby uwiedzenia ich przez dorosłych. Niektóre historie są naprawdę przejmujące – mówi Magdalena Wróblewska.

Filip Grzegorzewski: – Zdarza się, że treści są usuwane z internetu dopiero na polecenie sądu. Jednak taka procedura trwa, i zanim to się stanie, dziecko przeżywa emocjonalny koszmar.

Specjaliści mówią, że podstawą jest rozmowa z dzieckiem. Spokojna, przedstawiająca skutki lekkomyślnego zachowania w sieci. Zasięgnąć porady o bezpieczeństwie w internecie czy zgłosić się po pomoc można pod bezpłatnym telefonem zaufania 0-800-100-100 lub na stronie www.helpline.org.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dzieci w internecie dużo ryzykują - Głos Wielkopolski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kaktus
serioo, jak można być tak naiwnym..mam 14 lat i boję się wejść na omegle, bo podobniesz są tam sami zboczeńcy...
Y
Yui
Sama mam 13 lat i nie wyobrażam sobie, żeby udostępnić komuś mój telefon, czy facebook'a. Waham się nawet czy podać komuś (nawet jak go dość długo znam) skypa. A o zdjęciu to już w ogóle! Tylko raz dałam i to bardzo zaufanym osobą, które już przez chwilę widziałam na kamerce. Nie rozumiem ludzi, którzy od tak pytają "masz kamerkę?" i już w ogóle wszystko jest spoko okej zobaczysz mnie ja ciebie i jest spoko. Żałosne, większość moich rówieśników w ogóle nie myśli o konsekwencjach... Z kim ja dorastam? ;-;
F
FiniT0
Jak nieświadomie!?
Wszystko robią świadomie, nie wierzę że siedząc z koleżanką i logując się na takie chaty robi(bią) to "nieświadomie". Nastoletnie gimbazy nawet na ulicy zachowują się jak kobiety lekkich obyczajów. Więc niech nie mają później pretensji że jakiś pajac się napali ponad przeciętność a potem się wkur*i. Nie wszyscy sobie odpuszczą, chodzą po świecie pajace którzy będą chcieli "ukarać" ją(je) za takie "gry/wygłupy".
O
OSTRZEŻENIE
...
Wróć na i.pl Portal i.pl