Dzielnicowi zlikwidowali zaplecze narkotykowe w akademiku

Marcin Banasik
Do dzielnicowego z Komisariatu Policji IV w Krakowie docierały sygnały o dilerze narkotykowym, który mieszkać miał w miasteczku studenckim jednej z krakowskich uczelni. Kilka dni temu w trakcie obchodu tego miasteczka dzielnicowi weszli do jednego z akademików.

Unoszący się w powietrzu charakterystyczny zapach konopi indyjskich doprowadził ich do lokum, w którym podczas przeszukania znaleźli blisko 83 g suszu marihuany, tabletki extasy oraz LSD, a także narzędzia służące do porcjowania narkotyków.

Dwaj lokatorzy, w wieku 25 i 26 lat, zostali zatrzymani. Mężczyźni usłyszeli zarzuty z Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii - odpowiedzą za posiadanie środków odurzających, a starszy z nich również za udzielanie marihuany.

25-latkowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast 26-letni student za dilerkę może trafić za kratki nawet na 10 lat. Tymczasem prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego.

POLECAMY - KONIECZNIE fSPRAWDŹ:

FLESZ: Eurowizja. Słowo o Tulii i polskich sukcesach

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hutas
"Niestety, obecnie jest negatywna selekcja, polegająca na tym, że ktoś, kto nie nadaje się na hydraulika, za ladę, do fabryki, czy nawet do łopaty nadaje się … na studia"

zamień ostatnie dwa słowa na "do policji" i wszystko się będzie zgadzać.
y
yujuyj
,Szukam kochanka sex spotkania. Moje fotki i kontakt do mnie tu: randkivip.pl i wyszukaj mnie po niku: malwina30 napisz do mnie..lub zadzowń 708770461 i wybierz numer wewnętrzny 124
Będe ci stękała do telefonu i jęczała z rozkoszy czekam,
Z
Zbigniew Rusek
Niestety, obecnie jest negatywna selekcja, polegająca na tym, że ktoś, kto nie nadaje się na hydraulika, za ladę, do fabryki, czy nawet do łopaty nadaje się … na studia. Na uczelnie trafiają ludzie, którzy - że względu na stan umysłu - nigdy nie powinni tam trafić i potem nic dziwnego, że "dopingują" się narkotykami. Studentów jest w Krakowie stanowczo zbyt dużo (może by inne - mniejsze - miasta "pokosztowały" tego klopotu i zrobiono wydziały zamiejscowe uczelni, ograniczając jednocześnie liczbę studentów w samym Krakowie), co przy ogólnym przeludnieniu miasta jest uciążliwe dla mieszkańców.
Wróć na i.pl Portal i.pl