Dziesiątki zabitych w Indiach. Podczas święta Prajagradź doszło do wybuchu paniki

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Dziesiątki ludzi zginęło w środę przed świtem w Maha Kumbh w północnych Indiach – przekazały źródła policyjne i agencja Reuters. Do tragedii doszło po tym, jak tłum wpadł w panikę podczas obchodów największego hinduistycznego święta w Prajagradź (dawniej Allahabad).

Prawie 40 ofiar śmiertelnych wybuchu paniki w Indiach

Władze stanowe poinformowały, że co najmniej 30 osób zginęło, a 60 zostało rannych. Trzy źródła policyjne i źródła Reutersa szacują liczbę ofiar na prawie 40. Ciała wciąż są przenoszone do kostnicy szpitala Moti Lal Nehru Medical College, ponad 12 godzin po tragedii na największym na świecie zgromadzeniu ludzkości.

– Napływają kolejne ciała. Mamy tu ich blisko 40. My również je przenosimy i przekazujemy rodzinom jedno po drugim – przekazało Reuters jedno ze źródeł w kostnicy.

Starszy oficer policji Vaibhav Krishna powiedział dziennikarzom, że 90 osób zostało zabranych do szpitala po wybuchu paniki, z których 30 zmarło, a reszta jest leczona.

Zrozpaczeni krewni ustawili się w kolejce, aby zidentyfikować zabitych.

Jak doszło do wybuchu paniki?

Do wybuchu paniki doszło, gdy tłum ruszył w kierunku zbiegu trzech rzek, gdzie zanurzenie się w wodzie jest uważane za święte. Niektórzy świadkowie mówili o ogromnym pchnięciu, które spowodowało, że ludzie upadli na siebie, podczas gdy inni twierdzili, że zamknięcie dróg do rzek zatrzymało tłum i spowodowało, że ludzie upadali, bo się dusili.

– Powstało zamieszanie, wszyscy zaczęli się przepychać, ciągnąć, wspinać jeden na drugiego. Moja matka zasłabła, potem moja szwagierka. Ludzie po nich przejeżdżali – powiedziała 40-letnia Jagwanti Devi, która siedziała w karetce z ciałami swoich krewnych.

Saroja, która przyjechała na festiwal z południowego miasta Belagavi, obwiniła policję za śmierć czterech członków swojej rodziny.

– Policja nie poczyniła odpowiednich ustaleń. Oni są za to odpowiedzialni – stwierdziła.

Rząd stanowy pochwalił policję i powiedział, że ich „szybka i skuteczna reakcja (...) zapobiegła potencjalnej tragedii”.

– Policja działała szybko, aby przywrócić porządek i zapewnić bezpieczeństwo pielgrzymom, znacznie minimalizując wpływ sytuacji – napisano w pierwszym oficjalnym oświadczeniu władz na temat paniki.

Premier Narendra Modi złożył kondolencje ludziom, którzy stracili swoich bliskich, nie precyzując liczby zabitych.

Yogi Adityanath, premier stanu Uttar Pradesh, gdzie znajduje się festiwalowe miasto Prayagraj, stwierdził, że panika została wywołana, gdy niektórzy ludzie próbowali przeskoczyć wzniesione barykady.

Źródło: reuters.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl