Przypomnijmy, że alarm u Sióstr Wspólnej Pracy przy ul. Orlej załączył się po godz. 21. Dyżur pełniła akurat siostra Monika. W okienku życia znajdowała się maleńka dziewczynka. Miała wówczas najwyżej dobę. Nie płakała, słodko spała, była nakarmiona. Nie znajdowała się też przy niej żadna karteczka. Ważyła 3560 gramów. Jak powiedział nam Krzysztof Szczepański, zastępca dyrektora ds. lecznictwa we włocławskim szpitalu, to zdrowy noworodek. Maleństwo będzie przebywało w lecznicy do momentu, gdy sąd wy-da decyzję o umieszczeniu jej w pieczy zastępczej.
Miriam Agata - tak mówią o dziewczynce siostry zakonne - skradła serca nie tylko im, ale również pracownikom szpitala. Jej historia wzrusza też naszych Czytelników.
- Chciałabym pomóc jakoś tej dziewczynce - mówi Czytelniczka. - Może potrzebuje czegoś? Ubranek, kosmetyków albo pieluszek?
Sprawdziliśmy na oddziale neonatologicznym, na którym przebywa maleństwo. Ubranka i kosmetyki szpital ma. Miriam można pomagać, przekazując na jej rzecz pieluszki („jedynki”) i chusteczki nawilżane.
Dodajmy, że policjanci z włocławskiej komendy cały czas szukają mamy dziewczynki. Chcą sprawdzić przede wszystkim, czy nie potrzebuje pomocy medycznej. Poród odbył się zapewne w warunkach domowych. Poza tym kobieta może jeszcze zmienić zdanie i dziecko odzyskać.
Emerytury dla matek. Sprawdź, o co w tym chodzi!
