Okno Życia funkcjonuje we Wrocławiu prawie 14 lat i było pierwszym na Dolnym Śląsku. Znaleziona tam w miniony piątek (28 lipca) 4-miesięczna dziewczynka to już kolejny w tym roku maluch oddany do wrocławskiego Okna Życia.
Maleńka dziewczynka w Oknie Życia we Wrocławiu
Dziewczynka była zadbana, zdrowa i owinięta w kocyk. Miała przy sobie zabawkę. Z naszych informacji wynika, że dziecko zostało zostawione z dokumentami. To usprawni procedurę ewentualnej adopcji, ponieważ nie trzeba będzie nadawać maluchowi numeru PESEL.
Zobacz też:
Odebranie dziecka w Oknie Życia tym razem wiązało się z nietypową sytuacją. Kobietę, która zostawiała dziecko, prawdopodobnie zauważył przechodzień. Mężczyzna zgłosił na policję, że pozostawionym tam dzieckiem nikt się nie zajmuje.
To nieprawda, bo natychmiast po uruchomieniu alarmu zakonnica - siostra Macieja - przybiegła do okna, skąd odebrała dziewczynkę. Po chwili przyjechała powiadomiona przez mężczyznę wrocławska policja, ale dziecko było już "zaopiekowane". Siostra Macieja zadzwoniła od razu na numer alarmowy, żeby uruchomić całą procedurę.
Okna Życia - z myślą o noworodkach
Przypomnijmy, że Okno Życia to alternatywa dla matek, które nie mogą wychować swego dziecka z różnych powodów. To specjalnie przygotowane miejsce, umożliwiające matkom, które nie mogą lub nie chcą opiekować się noworodkiem, anonimowe, bezpieczne pozostawienie go w nim. Matki pozostawiające swe dziecko nie są poszukiwane, a maleństwo po badaniach w szpitalu kierowane jest do adopcji.
Zobacz też:
