Frasyniuk 10 czerwca ub.r. powiedział legitymującemu go funkcjonariuszowi, że nazywa się Jan Józef Grzyb. Później wyjaśniał, że był to jego pseudonim używany w czasach, gdy działał w antykomunistycznej opozycji.
W związku z podaniem nieprawdziwego imienia i nazwiska Frasynuk został obwiniony o wykroczenie polegające na umyślnym wprowadzeniu w błąd funkcjonariusza co do tożsamości własnej osoby. W związku z tym policja żąda od niego tysiąca złotych kary.
Zdaniem obrońcy Frasyniuka policjanci doskonale wiedzieli z kim mają do czynienia, więc nie może być mowy o wprowadzeniu w błąd.
To nie pierwsza sprawa związana z ubiegłoroczną kontrmiesięcznicą.W kwietniu warszawski sąd rejonowy umorzył sprawę dwudziestu dwóch osób - w tym Władysława Frasyniuka - obwinionych o blokowanie miesięcznicy smoleńskiej.
POLECAMY: