Spis treści
Zadbaj o relacje w klasie

Edukacja to relacja. Nie ma nauki w klasie, w której panuje zła atmosfera. Uczniowie, którym dokuczają rówieśnicy uczą się gorzej, są niepewni siebie i nie skupiają się na lekcji, ale na tym, by nie być kozłem ofiarnym. Z tego tworzy się zamknięte koło: uczniowie, którzy osiągają słabsze wyniki w nauce, nie są akceptowani przez grupę.
Co można z tym zrobić?
Duże znaczenie ma tu postawa nauczyciela. Jeśli będziemy skupiać się na realizacji podstawy programowej, relacje odkładając na bok, prawdopodobnie nie uda nam się osiągnąć założonego celu, a na pewno będzie to utrudnione.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że nauczyciele są rozliczani z realizacji podstawy programowej. Warto jednak realizować materiał w taki sposób, by przy okazji zadbać o atmosferę w klasie. Jedną z możliwości jest stworzenie warunków do pracy w grupie.
Warto pamiętać, że nie tylko wychowawca klasy powinien dbać o dobre relacje w klasie. Integracja grupy to zadanie wszystkich pracujących z klasą pedagogów.
Mowa tu nie tylko o relacjach między dziećmi, ale także między nauczycielem, a uczniem.
– Relacja ucznia z nauczycielem to jeden z najważniejszych czynników wpływających na efektywność nauczania. Potwierdziły to badania, które w swoich metaanalizach przywołuje John Hattie – profesor Uniwersytetu Melbourne . Uczniowie, którzy lubią swojego nauczyciela i czują jego życzliwy do nich stosunek – uczą się szybciej i bardziej skutecznie – pisze Natalia Boszczyk na portalu Szkoła Dobrej Relacji.
Oczywiście, jesteśmy ludźmi, mamy różne preferencje, lubimy inne rzeczy, jednak nie da się zaprzeczyć temu, że postawa nauczyciela i jego życzliwość ma ogromny wpływ na stosunek uczniów do przedmiotu i nauki.
Dobre relacje tworzą bezpieczną atmosferę w klasie, a ta pozwala na rozwój. Łatwiej uczyć się od nauczyciela, który z życzliwością i cierpliwością współpracuje z uczniami. Wówczas dzieci nie boją się zadawać pytań czy popełniać błędów, a przecież bez błędów nie ma nauki.
I chociaż nauczycieli z pasją w szkołach jest coraz więcej, w mediach społecznościowych możemy znaleźć tysiące nauczycieli, którzy z sercem organizują przestrzeń edukacyjną, wciąż zdarzają się sytuacje, w których uczniowie obawiają się nauczycieli. Warto przemyśleć ten temat: czy jestem nauczycielem, którego można się bać? Jeśli tak: co mogę zrobić, żeby to zmienić?
W dalszej części artykułu przedstawimy zabawy i gry, które pomogą zintegrować klasę - nie tylko ze sobą, lecz także z nauczycielem. Zwrócenie uwagi na ten aspekt, na pewno będzie procentowało w przyszłości.
Zabawy integracyjne, które warto wykorzystać we wrześniu
Zabawy i gry planszowe, które zostaną przedstawione poniżej można z powodzeniem wykorzystać w klasach 4-8 szkoły podstawowej. Niektóre z nich nadają się również dla młodszych i starszych uczniów, ale pozostawiam to do decyzji nauczyciela.
Kto tak jak ja
Zabawa, w „kto tak, jak ja” sprawdzi się we wszystkich klasach szkoły podstawowej, myślę, że nawet licealiści daliby się w nią wciągnąć.
Znacie te niezręczne sytuacje, kiedy grupa siedzi w kółku i każda osoba opowiada o sobie kilka słów? Większość ludzi nie znosi tego momentu i nie wie, co wtedy powiedzieć. Tak samo jest z uczniami.
Gra w „kto tak jak ja” może zastąpić ten niezręczny moment. Uczniowie siedzą w kręgu, jedna osoba zaczyna od „kto ta
Uczestnicy siadają na krzesłach w kręgu, tak, by krzeseł było tyle, ile uczestników – 1. Jedna osoba (na początku będzie to nauczyciel) staje w środku. Ta osoba zadaje pytania zaczynające się frazą „kto tak jak ja”. Na takie wywołanie osoby, które zgadzają się z wywołaniem muszą zająć inne miejsce na krześle (nie może być to miejsce, na którym się już siedziało, i miejsce obok). Osoba która nie dostała krzesła, zadaje pytanie.
Ta metoda pozwala na wzajemne poznanie się. Na początku mogą być to pytania w stylu:
- Kto tak jak ja ma brata;
- Kto tak jak ja szybko jeździ na rowerze;
- Kto tak jak ja nie lubi wcześnie wstawać;
- Kto tak jak ja ma kota;
Z każdym kolejnym pytaniem, uczniowie stają się coraz odważniejsi i sami chcą wymyślać pytania. Pozwólmy im na to i włączmy się do zabawy, niech dowiedzą się czegoś na nasz temat.
Fakty i kłamstwa
To zabawa przetestowana przeze mnie w czasie nauczania zdalnego, jednak myślę, że bez trudu można wykorzystać ją na zajęciach stacjonarnych.
Uczestnicy podają trzy informacje na swój temat. Dwie z nich są prawdziwe, jedna jest kłamstwem. Zadaniem grupy jest odgadnięcie, która informacja nie jest prawdą.
W klasach, które już się znają, możemy utrudnić tę grę. Uczniowie zapisują fakty i kłamstwa na kartce i wrzucają do pudełka. Nauczyciel losuje anonimowe kartki i czyta grupie zapisane informacje. Uczestnicy muszą zdecydować, do kogo należy kartka i która informacja nie jest prawdziwa.
Ta zabawa powoduje zwykle dużo emocji i wymaga od uczniów zachowania pokerowej twarzy, gdy klasa zgaduje.
Nigdy dotąd...
To kolejna zabawa, która pozwoli nauczycielom i uczniom znaleźć wspólne cechy. Uczniowie mogą siedzieć w ławkach, w kręgu, na podłodze, a najlepiej: wygodnie.
Chętny uczeń lub nauczyciel zaczyna mówić: nigdy dotąd... i kończy zdanie przedstawiając informację ze swojego życia: nigdy dotąd nie jadłem sushi/nie jeździłem na nartach/nie byłam w jaskini/nie złamałam nogi - uczniowie, którzy mają tak samo, mówią: ja też.
Pamiętajmy, by nie wciągać dzieci do gry „na siłę” – dajmy możliwość zabrania głosu wszystkim uczniom, ale jeśli ktoś nie będzie chciał uczestniczyć, pozwólmy mu na to. Możliwość nie wzięcia udziału w jakimś zadaniu również wpływa na relacje i tworzenie w klasie bezpiecznej przestrzeni.
Pytaki - gra planszowa

Ta gra ma bardzo proste zasady, co jest przydatne w szkole, gdy uczniowie nie chcą słuchać długich i skomplikowanych instrukcji.
Gracze siadają razem i losują z woreczka „PYTAKI” czyli żetony, a następnie odpowiadają na wylosowane pytanie lub wykonują zadanie - czytamy na stronie pytaki.pl
Pytania dotyczą różnych sfer życia. Rozgrywka pomoże: rozwinąć postawy empatyczne, poznać się, ćwiczyć komunikację, rozmawiać o emocjach.
Dzięki tej grze poruszycie różne tematy i dacie uczniom przestrzeń do refleksji. Można wykorzystywać ją wielokrotnie w ciągu roku szkolnego – na przykład w czasie godzin wychowawczych.
A do autorefleksji - Powakacyjnik
Bardzo lubię tego rodzaju aktywności, ponieważ dają przestrzeń do własnych refleksji. Sylwia Oszczyk jest autorką graficznych kart pracy, które można wykorzystać na lekcjach języka polskiego, a także na godzinach wychowawczych. Zostały one bardzo dobrze przyjęte przez nauczycieli i są chętnie wykorzystywane na zajęciach.

Podobną „kartą pracy” jest Powakacyjnik, w którym uczniowie mogą napisać o swoich przemyśleniach – z jakimi emocjami rozpoczynają rok szkolny, czego się obawiają, jakie mają plany i marzenia, co sprawia im radość, jakie są ich oczekiwania. Zwykle zapominamy, by zapytać o to uczniów, a jest to bardzo ważne. Nie wszystkim chcemy też dzielić się na forum klasy, a czasu na to, by indywidualnie porozmawiać z każdym po prostu nie ma.
Dobrze, by nauczyciel zajrzał do tych kart i zobaczył, z czym mierzą się uczniowie, czego nie widać na pierwszy rzut oka, czego nikt nie powiedział głośno. To pomoże nam w organizacji kolejnych aktywności i całego roku szkolnego. Nauczyciel będzie wiedział, na co zwrócić uwagę, a także będzie mógł dostosować swoje metody pracy do uczniów. Poprośmy uczniów, by zachowali te karty lub schowajmy je w sali tak, by można było wrócić do nich pod koniec roku szkolnego – lub nawet na koniec semestru i sprawdzić, co udało się zrealizować, czy obawy były zasadne.
Zwrócenie uwagi na ten aspekt z pewnością będzie miało pozytywny wpływ na relacje uczniów z nauczycielem.