Spis treści
Wokalistka nie może wrócić do kraju
Edyta Górniak znalazła się w wyjątkowo trudnej sytuacji, gdyż nie może wrócić do Polski z Indonezji, gdzie przebywała od stycznia, z małą przerwą na emitowany w Święta Wielkanocne koncert stacji Polsat i Disney, w trakcie którego zaśpiewała swój hit „Lustro” z filmu „Mulan”.
Wokalistka planowała powrót pod koniec kwietnia, aby uczcić 30. rocznicę swojego niezapomnianego występu na Konkursie Eurowizji. Właśnie wtedy, w 1994 roku, śpiewając piosenkę „To nie ja”, udało jej się zająć 2. miejsce. Zgodnie z informacjami, jakie przedstawił "Super Express", na tę okazję Górniak przygotowała premierowy utwór "I remember", którego fani wręcz nie mogą się doczekać.
Jednak to niespodziewane wydarzenia w Dubaju stanęły na drodze do ojczyzny.
Wszystko przez paraliż w Dubaju
Edyta Górniak, będąc już na lotnisku w Indonezji, dowiedziała się, że wszystkie loty, w tym jej lot do Polski, zostały wstrzymane z powodu katastrofalnych powodzi w Dubaju. Miasto to, gdzie planowała przesiadkę, zostało sparaliżowane przez powodzie, co utrudniło ruch lotniczy w regionie.
Sytuacja na lotnisku była bardzo stresująca, a Górniak była zmuszona zmienić swoje plany podróży. Nawet próba powrotu do kraju następnego dnia okazała się niemożliwa. Wraz z kilkuset tysiącami ludzi jest na liście oczekujących na lot do ojczyzny, czekając godzinami na swoją kolej.
Godziny oczekiwań
Pomimo że pierwsze loty z Dubaju do Polski już się odbyły, tłumy ludzi na lotnisku oczekujących na lot wciąż nie zostały rozładowane. Pasażerowie, w tym wiele dzieci, zmuszeni są czekać na swoje loty, często spędzając długie godziny na lotniskowej podłodze.
Edyta Górniak pragnie jak najszybciej wrócić do Polski, gdzie czekają na nią syn Allan oraz liczni fani.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!