Spis treści
Jedna piąta europejskich gruntów jest dotknięta niedoborem wody, a skutków suszy doświadcza już 30 proc. Europejczyków – wynika z raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA).
Ekologiczne uprawy rozwiązaniem dla zagrożeń związanych z rolnictwem?
– W rolnictwie ekologicznym ingerencja człowieka jest ograniczona do minimum. Dzięki temu zmniejsza się jego wpływ na ekosystem, a w tym i na zasoby wody, bowiem jednym z założeń takich upraw jest rozsądne gospodarowanie wodą. Stosowany jest płodozmian, który poprawia retencję w glebie. Częściej uprawia się rośliny ozime, które lepiej wykorzystują zimowe opady – mówi Łukasz Gębka, Prezes Farmy Świętokrzyskiej.
Gębka tłumaczy również, że ekologiczne nawozy sprzyjają zapobieganiu erozji gleby. – Nie wykorzystuje się pestycydów, dzięki czemu nie zanieczyszczają one wód gruntowych. Oprócz ograniczenia skażenia wód, brak pestycydów w bio uprawach minimalizuje ryzyko nadmiernego rozwoju glonów w zbiornikach wodnych, co często jest konsekwencją dostania się do nich nawozów sztucznych. Dzięki temu wodne rośliny i zwierzęta mogą właściwie się rozwijać – tłumaczy.
Problemy związane z rolnictwem
Intensywna uprawa konwencjonalna, która wymaga m.in. znacznego spulchniania gleby i obowiązkowego wykorzystywania ciężkich maszyn rolniczych przyczynia się do szybszego odpływu wody z gruntu. W efekcie rolnicy muszą używać jej więcej, by uzyskać odpowiednie plony.
Zapotrzebowanie na żywność na świecie ciągle rośnie, więc rolnictwo zużywa coraz więcej wody. Jak wynika z raportu ONZ, obszar ziemi nawadniany pod uprawy zwiększył się ponad dwukrotnie w ostatnich dziesięcioleciach, z 139 mln hektarów w 1961 roku, do 320 mln w 2012 roku, przenosząc zanieczyszczenia rolnicze do zbiorników wodnych.
W efekcie azotan pochodzący z rolnictwa jest obecnie najczęstszym zanieczyszczeniem chemicznym w światowych warstwach wód gruntowych. Tylko w Unii Europejskiej 38 proc. zbiorników wodnych jest narażonych na wpływ sztucznych pozostałości pochodzących z rolnictwa.
I tutaj ponownie pojawia się kwestia rolnictwa ekologicznego, które pozytywnie wpływa na zasoby wodne i środowisko.
– To podejście na pierwszym miejscu stawia równowagę w ekosystemie. Zamiast ciężkich maszyn częściej na polach pracują ludzie, a potrzeba oszczędzania wody skłania do poszukiwania i uprawy roślin, które potrzebują jej mniej. Dzięki temu światowe zasoby stają się wydajniejsze – wyjaśnia Łukasz Gębka.
Dlatego wsparcie dla rolnictwa ekologicznego powinno być ważnym elementem działań zmierzających do oszczędzania wody i zapobiegania jej skażeniu. – To nie tylko więcej wody w glebie i brak pestycydów. Uprawa ekologiczna w szeroki sposób wpływa na zachowanie równowagi w środowisku, które jest systemem naczyń połączonych – dodaje Gębka.
Farmy wertykalne zyskują popularność
Farmy wertykalne to innowacyjny i ekologiczny sposób na produkcję żywności blisko miast przez 365 dni w roku bez względu na pogodę. Zyskują one coraz więcej uznania na całym świecie. Na czym to polega? Na produkcji roślin w zamkniętych pomieszczeniach w kontrolowanych warunkach.

Wertykalne ułożenie półek sprawia, że efektywność tego rodzaju farm jest 50 razy wyższa w porównaniu do rolnictwa tradycyjnego, co przekłada się na mniejsze zużycie przestrzeni uprawnej.
Niewątpliwą zaletą tego rodzaju upraw jest także możliwość całkowitej rezygnacji z pestycydów oraz około 90 proc. mniejsze zużycie wody w porównaniu do rolnictwa tradycyjnego – woda na farmach wertykalnych krąży w obiegu zamkniętym i jest używana wielokrotnie. Roślinami najczęściej uprawianymi na farmach wertykalnych są:
- mikroliście,
- zioła,
- sałaty.
Jednak coraz częściej słyszymy o wertykalnych producentach wprowadzających do oferty truskawki, pomidory czy borówki.
Susza staje się codziennością
Choć susze w Polsce i w Europie nie są nowym zjawiskiem, to ostatnio zdarzają się coraz częściej. Z raportu NIK wynika, że w Polsce zagrożonych niedoborem wody jest niemal 40 proc. obszarów rolnych i leśnych. Z kolei w całej Europie obserwuje się jej braki na 20 proc. gruntów, a 30 proc. Europejczyków doświadcza konsekwencji suszy.
Przyczyn niedoboru wody jest wiele. To przede wszystkim zmiany klimatyczne i ingerencje człowieka w naturę, takie jak:
- osuszanie bagien,
- regulowanie rzek,
- likwidacja naturalnych zbiorników wodnych,
- wycinanie drzew.
Wiele z nich trudno jest odwrócić, dlatego warto skoncentrować się na tych, na które mamy wpływ. Jedną z nich jest rolnictwo, które odpowiada za 70 proc. poboru wody na świecie, wskazuje „Raport Food and Agriculture” wydany przez ONZ. Uprawy mają duży wpływ zarówno na obecność wody w glebie, jak i jej zanieczyszczanie.
Źródło: Farma Świętokrzyska, Listny Cud
