Kilka pojazdów stanęło dziś w płomieniach po tym, jak furgonetka przewożąca dwadzieścia butli z gazem eksplodowała w centrum Mediolanu w północnych Włoszech. Włoskie stacje telewizyjne pokazują czarną chmurę dymu, unoszącego się nad kamienicami w rejonie Porta Romana. Media podały też, że bezpiecznie ewakuowano dzieci z pobliskiej szkoły.
Eksplozja w Mediolanie. Co się stało?
Stacja Sky Tg24 wyemitowała materiał filmowy, pokazujący wysokie kłęby czarnego dymu i strażaków na miejscu zdarzenia. Wciąż trwa gaszenie pożaru.
W sieci pojawiły się liczne nagrania z telefonów komórkowych. Widać na nich kilka płonących samochodów na środku drogi.
Burmistrz Mediolanu powiedział, że wybuch nie był spowodowany terroryzmem ani jakimkolwiek działaniem przestępczym.
Wybuch w Mediolanie. Jedna osoba ranna
Straż pożarna poinformowała, że wybuch ciężarówki ranił jedną osobę. Media donoszą też, że inna osoba zatruła się dymem.
W rozmowie z reporterami obecnymi na miejscu burmistrz Giuseppe Sala powiedział, że eksplozja nie spowodowała ofiar śmiertelnych i że sytuacja jest pod kontrolą.
Do eksplozji doszło około godziny 11:30 czasu lokalnego na Via Pier Lombardo w dzielnicy Porta Romana. Z relacji świadków wynika, że furgonetka zapala się przed potężnym wybuchem.

źródło: pap, dailymail, reuters
Źródło: