Dyżurny straży pożarnej w Lublinie przekazał we wtorek wieczorem, że informację o eksplozji w Przewodowie służby otrzymały o godz. 15:38. Po dotarciu na miejsce strażacy potwierdzili, że na terenie placu suszarni zbóż doszło do eksplozji. Wybuch zabił na miejscu dwóch mężczyzn. Rakiety zniszczyły także wagę oraz stojącą na niej przyczepę.
Kim byli zmarli?
"Dziennik Wschodni" dotarł do wiceprezesa spółki Agrocom z Przewodowa, w której suszarnie we wtorek spadły rakiety. - Agrocom, który ma siedzibę w oddalonych o zaledwie 3 kilometry od Przewodowa Setnikach, to duża spółka z branży rolniczej, zajmująca się m.in. uprawą zbóż, rzepaku, kukurydzy i buraków cukrowych oraz hodowlą bydła. W Przewodowie ma dużą suszarnię kukurydzy. To właśnie w nią we wtorek po godz. 15 spadły jeden lub dwa pociski - przypomina "DW".
Federico Viola, wiceprezes spółki Agrocom, w rozmowie z portalem przyznał, że obaj zmarli mężczyźni mieli na imię Bogdan. Dla odróżnienia w pracy nazywano ich "Bogdan pierwszy" i "Bogdan drugi". Jeden pracował jako traktorzysta, drugi jako kierownik magazynu. - To bardzo smutna informacja. Pracowali u nas od początku, od 2000 roku. Mieli 58 i 60 lat, mieli rodziny. Jeden z nich mieszkał w Przewodowie, drugi kilka kilometrów stąd - dodał Viola.
Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) leży tuż przy granicy z Ukrainą
Wybuchy w Przewodowie. Zginęli dwaj mężczyźni
Jak podało Polskie Radio Lublin, byli to dwaj mężczyźni w wieku około 60 lat. Obaj byli pracownikami punktu skupu zbóż. – Rodziny ofiar eksplozji zostały objęte opieką psychologiczną – zapewniła starosta hrubieszowski Aneta Karpiuk tuż po posiedzeniu lokalnego sztabu kryzysowego.
Tuż po wybuchu na miejscu pracę zaczął m.in. prokurator, biegli, a także zespół wojskowych ekspertów. Okolica została odgrodzona przez policję. Na miejsce tragedii wieczorem przybyli także starosta hrubieszowski Aneta Karpiuk oraz wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Kondolencje rodzinom ofiar złożyła m.in. burmistrz Hrubieszowa Marta Majewska.

lena