Kanada zmaga się z ekstremalną pogodą
W wyniku ulewnych deszczy odciętych od prądu zostało 80 tys. domostw, a cztery osoby, w tym dwoje dzieci, uważa się za zaginione. Władze przyznają, że takich opadów nie było w tej prowincji od co najmniej 50 lat.
W niektórych rejonach Nowej Szkocji ogłoszono stan wyjątkowy. Wiele dróg zostało zmytych, uszkodzone zostały również liczne mosty. – Mamy przerażającą sytuację – powiedział Tim Houston, premier Nowej Szkocji. Podkreślił również, że co najmniej siedem mostów będzie wymagało odbudowy. – Zniszczenia mienia są niewyobrażalne – dodał.
Ulewy zastąpiły pożary
Meteorolodzy przewidują, że opady potrwają do niedzieli. – Ludzie nie powinni zakładać, że wszystko się skończyło. To bardzo dynamiczna sytuacja – powiedział Mike Savage, burmistrz Halifax, stolicy prowincji. Dodał, że miasto zostało dotknięte „biblijnymi deszczami”.
Ulewne deszcze i związana z nimi powódź nadeszły po pożarach o niespotykanej skali. Dymy wywołane przez żywioł spowodowały zagrożenie dla zdrowia na wschodnim wybrzeżu sąsiadujących z Kanadą Stanów Zjednoczonych, a także dotarły do niektórych krajów europejskich takich, jak Hiszpania, czy Irlandia.
Źródło: BBC
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
