Na świecie są tylko cztery podobne "Maluchy". Ten konkretny egzemplarz wyróżnia nie tylko napęd, ale i kolor lakieru. To dokładnie ta sama barwa, która znajduje się na legendarnym Fordzie Mustangu w filmie "60 sekund".
Nad "Fiacikiem" z Głuszycy na Dolnym Śląsku pracował Radosław Pawlaczyk z synami. Jak podkreśla jednak, niecenioną pomoc i wkład mieli przyjaciele z Wałbrzycha i okolic.
- Koledzy z lakierni w Wałbrzychu pomogli w ściągnięciu specjalnego lakieru, którym był pokryty filmowy mustang, technik pomógł w jego nałożeniu, ktoś inny przy automatyce i elektronice, a jeszcze ktoś podrzucił odpowiednie części - opowiada pan Radosław.
Sam pomysł na stworzenie takiego "Malucha" urodził się jednak w jego głowie.
- Ten "Maluch" stał jako eksponat w muzeum u mojego przyjaciela. Powiedziałem mu, jak mi go odda za złotówkę, to przywrócę go na polskie drogi - opowiada konstruktor z Głuszycy.
Jak postanowił, tak zrobił. - Wiedziałem, że nie może być zwyczajny, skoro stał w muzeum, a musi być wyjątkowy. Wtedy przyszła myśl, a może by tak zrobić go w pełni elektrycznym, ekologicznym i tak się stało - mówi Radosław Pawlaczyk i dodaje, że spore problemy były z zarejestrowaniem takiej przeróbki, ale znowu dzięki pomocy przyjaciół udało się przygotować dokumentację i zarejestrować elektrycznego "Malucha" z Głuszycy w wałbrzyskim wydziale komunikacji.
W zbudowaniu auta panu Radkowi pomagali też synowie. Nikodemowi pojazd zawdzięcza chromowane zderzaki. - Tak, tata chciał plastikowe, ale przekonałem go, że chromowane będą lepiej wyglądać - mówi nam Nikodem. I wylicza zalety auta.
- Poza tym, że ładnie wygląda, jest ekologiczny, będziemy nim jeździć za darmo! W zbudowanie go włożyliśmy 6 tys. zł, ale ponieważ mamy na dachu fotowoltaikę, będziemy go ładować za darmo - mówi nastolatek z Głuszycy.
Elektryczny "Maluch". Jaki ma zasięg?
Samochód po przeróbce ładuje się 2,5 godziny. To pozwala na pokonanie dystansu 200 km, a w górzystych terenach, takich jak nasze, ok. 150 km. Niewielką bolączką jest prędkość, bo maluszek rozwija dzisiaj 70 km na godz.
- Ale to tylko kwestia czasu. Już pracujemy nad skrzynią, a kiedy skończymy zabraknie licznika... - zdradza z błyskiem w oku.
Postępy w pracy nad zrobieniem z malucha elektrycznego samochodu mieszkańcy Głuszycy prezentowali na youtubie. Zobaczcie zdjęcia e-malucha z Głuszycy!
Elektryczny „Maluch" prosto z Dolnego Śląska. Ten Fiat 126p ...
źródło: youtube.pl
