Choć o wyższy wymiar kary dla Radosława M. walczyła prokuratura i Rzeczniczka Praw Dziecka, to Sąd Najwyższy w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku czyli 15 lat więzienia dla oprawcy małego chłopczyka. Szeroko pisaliśmy o argumentacji sądu w poniższym artykule:
Dodajmy, że M. też został skazany za znęcanie się nad rodzeństwem Tomusia i ich pieskiem. Za te wszystkie czyny... - przypomnijmy - spędzić ma za kratami 15 lat! Zgodnie z Kodeksem Karnym to najniższy wymiar za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Najwyższym jest dożywocie.
Bił, kopał po całym ciele, zamykał w piwnicy
Z aktu oskarżenia: "Radosław M. krzyczał, straszył, zamykał w szafie i w piwnicy. Uderzał pięściami, klapkami, kopał po całym ciele". Chłopiec miał też wcześniejsze obrażenia w okolicy jąder, brzucha, wewnętrzne krwiaki. Kulminacja agresji rosłego mężczyzny wobec Tomusia nastąpiła, gdy uderzył malucha w głowę tak silnie, że spowodował obrzęk mózgu, a w efekcie zgon".
W sieci zawrzało po ogłoszeniu ostatecznego wyroku dla Radosława M.! Organizacje działające na rzecz dzieci, mieszkańcy ostro krytykują wyrok Sądu Najwyższego, który zakończył już w Polsce proces. Oto wybrane opinie:
Grudziądzkie Towarzystwo Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego: - 2024 rok jest intensywnym czasem kampanii przeciw przemocy wobec dzieci w Polsce. Ten wyrok urąga bezpieczeństwu dzieci i wszelkim akcjom i kampaniom, które się odbywają. To ironia wobec zakatowanego dziecka, ironia i skandal wobec jego rodzeństwa. Tak rozumiana jest „władza rodzicielska„ zamiast odpowiedzialności rodzicielskiej. Sprawcy przemocy są bardziej chronieni niż bezbronne dzieci i osoby doznające przemocy. System, który bardziej chroni sprawców, niż ich ofiary jest systemem złym, nie dającym absolutnie żadnego poczucia bezpieczeństwa.
Patrycja: -Skandalicznie niski wyrok, nieadekwatny do ciężaru przewinienia
Iwona: -Maleńkie dziecko nie żyje a oni łagodzą wyrok
Bartosz: -Nie ma takich słów ażeby to w ogóle skomentować . Polska zacofany kraj ...
Paulina: -Dożywocie powinien dostać za takie okrucieństwo
Maria Twardzik z Fundacji To Ja - Dziecko im. Kamilka z Częstochowy: - Obniżenie wyroku w tak drastycznym przypadku może być postrzegane jako sygnał, że przemoc wobec dzieci nie jest traktowana z należytą powagą. Decyzja ta jest trudna do zrozumienia, zwłaszcza w kontekście brutalności i bezwzględności popełnionego czynu. Każde życie, a zwłaszcza życie dziecka, powinno być chronione i szanowane, a sprawiedliwość powinna być wymierzana w sposób, który odzwierciedla powagę przestępstwa. (...) Państwo wskutek takich wyroków przestaje być państwem prawa, a staje się oazą przestępców.
Pisaliśmy także:
Sąd złagodził też wyrok dla matki trzylatka
W procesie też odpowiadała Angelika L., matka Tomusia. Prokuratura dowodziła, że "dostrzegając złe samopoczucie syna oraz wiedząc że doznał złamania obu kończyn nie zapewniła mu pomocy medycznej, a nadto przez zaniechanie sprowadzenia pomocy medycznej dla synka u którego obserwowała liczne zasinienia na ciele oraz w okolicy głowy, dostrzegając jego złe samopoczucie, bark przyjmowania pokarmów, umyślnie doprowadziła do uszczerbku na zdrowiu w postaci chorób realnie zagrażających życiu :niedożywienia, niedokrwistości, zakażenia dróg oddechowych".
Dodajmy, że i wobec niej bez zmiany pozostał wyrok 4 lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Gdańsku złagodził jej wyrok z 5 do 4 lat więzienia, a Sąd Najwyższy także to utrzymał w mocy.
Przypomnijmy, że obecnie trwa kampania ogólnopolska "Dzieciństwo bez przemocy" w ramach której, podejmowany jest szereg akcji mających zwrócić uwagę na problem przemocy wobec najmłodszych, bezbronnych. Wojewódzkim koordynatorem jest Grudziądzkie Towarzystwo Pomocy Dziecku i Rodzinie "Homini".

"Tomek, śpij aniołku"
Dokładnie 16 listopada minie 7 lat od tej tragedii. Po tym jak malutki chłopiec zmarł w szpitalu, w Grudziądzu odbył się marsz przeciwko przemocy wobec dzieci...Mieszkańcy Grudziądza spotkali się pod domem skatowanego na śmierć Tomeczka. Tutaj, pod oknem z którego często wyglądał chłopczyk, uczczono jego pamięć. Stawiano znicze... Maluchy darowały maskotki i laurki. Na jednej z nich napis..."Tomek, śpij aniołku"...
Zobacz także:
