Nie igrajcie z bionomią
Okazuje się, że czas zgonu można precyzyjnie obliczyć na podstawie czasu trwania okresu larwalnego tych owadów. Niestety, badania oparte na stadium poczwarki, w którym larwa przeobraża się w dorosłego owada, są bardzo ograniczone. Mimo to stadium to, trwające połowę całkowitego czasu rozwoju, jest ważnym czynnikiem przy ustalaniu daty śmierci metodą entomologiczną. Obecność poczwarek w okolicy jest ważnym źródłem informacji o przebiegu czasowym kolonizacji ciała. W ciałach odnalezionych w pomieszczeniach na poczwarki czy dorosłe osobniki natrafia się m.in. przy drzwiach, szybach okiennych.
„Entomolog sądowy przed zgłoszeniem raportu końcowego musi stworzyć jak najbardziej kompletny obraz wynikający z dostępnego materiału. To przede wszystkim połączenie ustalonych śladów i informacji o bionomii odnalezionych owadów (dział biologii zajmujący się związkiem organizmów roślinnych i zwierzęcych z ich otoczeniem)” - dopowiada Krzysztof Pochwicki w opracowaniu „Gdy owady zdradzają przestępcę”.
Pomocna matematyka
Przy wstępnym ustalaniu daty śmierci ofiary metodą entomologiczną uwzględnia się praktycznie wyłącznie ilość larw much w różnych stadiach rozwoju. W tym miejscu do gry niespodziewanie włącza się również inna nauka - matematyka. Szybkość rozwoju larw dość precyzyjnie wiąże się z ilością ciepła, czyli ze średnią temperaturą.
Poprzez zastosowanie stosunkowo prostych wzorów obowiązujących w odniesieniu do konkretnych gatunków, czas śmierci można ustalić z dokładnością do 1-2 dni. Do takiego samego wyniku można dojść także za pomocą analizy uśmierconych larw. W tym przypadku jednak entomolodzy nie odwołują się już do wzorów, ale swe szacunki opierają na wielkości i stopniu rozwoju czerwi.
I jeszcze jedno: Calliphora vicina odgrywa szczególnie ważną rolę jako dowód w czasie miesięcy zimowych, w mniejszym zaś stopniu latem. Aż dziw, że ilość zabójstw w obu tych porach roku jest podobna.
