W rozmowie z "Męską Rzeczą" prof. Zbigniew Lew-Starowicz, mówiąc o poznawaniu kobiety, użył barwnego określenia "wyprawa na nieznaną ziemię". Ba, niektórzy specjaliści od badania różnic między kobietami i mężczyznami uważają, że obie płcie są z innych planet - my z Marsa, one z Wenus.
Ujmując zaś zagadnienie inności obu płci nieco prościej, trzeba powiedzieć, że zwyczajnie nie wiemy, czego one od nas chcą. Choćbyśmy starali się ze wszystkich sił, nie jesteśmy w stanie sprostać niektórym ich wymaganiom. Na dodatek kobiety nigdy nie mówią, czego chcą, ale wściekają się, kiedy tego od nas nie dostają.
Trochę to przypomina zabawę w ciuciubabkę. Najmniejszy nawet błąd, drobne przewinienie wywołuje ze strony kobiety totalną krytykę. W którą zatem stronę się zwrócić, żeby ocieplić stosunki i uniknąć chłodu? Główną potrzebą kobiety jest poczucie bezpieczeństwa i to mężczyzna musi jej dać. Naturalnie, są też panie samodzielne i chwała im za to, ale kiedy już decydują się na związek, to rolą partnera w nim jest zostać życiową podporą.
Działaj tak, żeby zawsze i wszędzie wzbudzać jej zaufanie. Zarówno w kwestiach brania odpowiedzialności za rodzinę, wyboru dobrej pracy, analizy warunków kredytu, jak i wreszcie sprawnego prowadzenia samochodu. Tego kobieta chce i nie musi wcale na ten temat mówić. Jednak diabeł tkwi w szczegółach i dlatego nie da się niczego załatwić raz na zawsze, tylko musimy postarać się o wrażliwość oraz domyślność.
A ponieważ nie mamy szans na rozumienie wszystkiego w lot, rozmawiajmy. Nie ma innego sposobu, ale byłbym nieuczciwy, gdybym sugerował, że to wystarczy. Kobieta zmienną jest, tajemniczą i nie przyznaje się do wszystkiego. Bo zaledwie co dziesiąta wyznaje, że miewa seksualne fantazje, a ma je na pewno i jest to normalne.
Tutaj też należy zachować czujność, pamiętając o zasadzie, że mężczyzna chce od kobiety jednego, a ona od niego wszystkiego. Kiedy byliśmy mali, czytaliśmy "Co każdy chłopiec wiedzieć powinien". Kiedy staliśmy się mężczyznami, nasza czytanka o wiele bardziej się skomplikowała. Michał Majchrzak