Fachowcy na wagę złota (i benefitów). Ich zarobki w Polsce poszybowały, bo jest ich mało i firmy się o nich biją

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Aż 91 proc. pracodawców w Polsce spodziewa się w tym roku trudności w pozyskiwaniu nowych pracowników. W zeszłym roku było ich „tylko” 50 proc. Zgodnie z zasadą popytu i podaży, jeśli czegoś jest za mało, cena rośnie. W Polsce obserwujemy od dwóch lat deficyt pracowników, od budowlańców (brakuje ponad 150 tys. osób!) i sprzedawców po specjalistów i menedżerów wysokiej klasy. Płace tych ostatnich poszybowały.

W tzw. Mordorze, przy ul. Domaniewskiej w Warszawie, coraz więcej korporacji płaci najmniej zaawansowanym specjalistom od 10 tys. zł w górę. Dostępność kandydatów jest tak mizerna, że aby zatrzymać fachowców, firmy muszą podnosić płace, zwiększać benefity (np. pakiety zdrowotne) itp.

Rekrutacja kadr polega coraz częściej na podbieraniu ich konkurencji. Rdzennie polskie firmy muszą przy tym odpierać ataki łowców głów wynajętych przez, przeważnie zasobniejsze, globalne korpo. Kto nie wytrzyma wyścigu, może niebawem zostać bez fachowców niezbędnych do normalnego prowadzenia biznesu, o rozwoju nie wspominając.

Już teraz połowa firm skarży się na niedobór kadr. Z raportu Hays wynika, że – w kluczowej dla Małopolski - branży hotelarskiej i turystycznej tylko 22 proc. firm uważa, że ma wystarczające zasoby do realizacji obecnych celów. Niewiele lepiej (36 proc.) jest w równie ważnej branży inżynieryjnej i ekologicznej (związanej m.in. z termomodernizacją).

Pracowników brakuje, bo na rynek pracy wchodzą niże demograficzne, o wiele mniej liczebne niż idące na emerytury wyże. Taki trend utrzyma się przynajmniej przez 20 lat. Zarazem Polska notuje jeden z najszybszych wzrostów gospodarczych w Europie, co zwiększa zapotrzebowanie na fachowców.

Polscy pracodawcy biją się o pracowników z firmami z Niemiec (gdzie deficyt sięga milionów), Holandii czy Norwegii, ale też Czech i Słowacji, a to sprzyja wyrównywaniu płac w skali Europy dużo bardziej od ustaw, rozporządzeń i pohukiwań polityków.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 60 tys. zł miesięcznie dla menedżera. Firmy w Polsce biją się o fachowców

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fachowcy na wagę złota (i benefitów). Ich zarobki w Polsce poszybowały, bo jest ich mało i firmy się o nich biją - Dziennik Polski

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
niepotrzebne wyroby i usługi. dla normalnego życia wystarczy parę rzeczy przy czym ludzie zwyczajnie pracują bez stresu, mają dużo wolnego czasu na własne przyjemnosci, rodzinę. teraz po to by jakieś zakazane mordy mogły bawic się w bogów wszyscy haruja bez opamiętania bo wtedy nie mogą myśleć o zburzeniu tego zbrodniczego systemu, a kilka wykreowanych przypadków sukcesu zwykłego plebsu ma być dowodem że wszystko moze się zdarzyć. Nawet wygrana Kowalskiego w Jacka Pota.
j
jak tam kawa u bartusia
kawa Bartusia to 20 i 30 gr rodem z Lidla , kawa wg oceny Bartusia za którą krakowscy sprzadawcy kawy liczą 4 zł .... jak bartuś malowniczo opisuje " nasionka i mleczko " , można się już zespawać , postać ta jawnie się kompromituje i na żonie lansuje , wielkiej edukatorce tłumaczącej Niemcom : - czym było to co było - w Niemczech po 1934 roku
Wróć na i.pl Portal i.pl