Działający w stolicy Szwecji system roweru metropolitalnego Stockholm eBikes znów ma problemy.
- Wczoraj jeden z naszych użytkowników przewrócił się z powodu pękniętej ramy. Poszkodowana osoba przebywała w szpitalu i jesteśmy oczywiście w kontakcie, aby upewnić się, że wszystko z nią w porządku i nie wymaga dalszego leczenia – mówił 2 maja Henric Hedenqvist, dyrektor generalny Stockholm eBikes, w rozmowie z dziennikiem Dagens Nyheter.
Operator systemu to spółka zależna od Inurba Mobility, firmy która wygrała przetarg na obsługę drugiego podejścia do trójmiejskiego systemu Mevo. Takie samo pęknięcie przy mocowaniu kierownicy i przedniego koła miało już zostać wykryte w 4 kolejnych rowerach. Według Hedenqvista osiem innych miało też inne pęknięcia w ramie. Od wczoraj sztokholmski system jest zawieszony.
- Jako firma podjęliśmy tę decyzję, ponieważ sytuacja jest poważna i nie chcemy, aby więcej osób brało udział w tego typu wypadkach. Powiadomiliśmy o tym miasto dziś rano i wycofujemy wszystkie rowery, aby nasz dostawca rowerów mógł je zbadać i upewnić się, że taka sytuacja się nie powtórzy – poinformował szwedzki dziennik Henric Hedenqvist.
Dostawca to włoska firma Vaimoo, której pojazdy mają również jeździć w Trójmieście. To nie pierwsze problemy w Sztokholmie z tym modelem elektrycznego roweru i kolejne wycofanie całej ich floty z użytku w stolicy Szwecji.
- Jeżeli firma w trybie nagłym musi zdjąć z ulic Sztokholmu tysiąc rowerów, z powodu groźby samozapłonu baterii i ma naliczoną równowartość 5 mln zł kary tylko za zimę 2022/23, to chyba możemy mówić o dużym problemie bo to jest taki sam rower i tac sama firma, z którą właśnie ruszamy na Pomorzu – mówił nam 2 tygodnie temu, gdy zaczęły się trójmiejskie testy reinkarnacji Mevo, Roger Jackowski, aktywista koalicji „Rowerowe Trójmiasto”.
Poprzednie wycofanie rowerów w Sztokholmie miało miejsce w zimie. Operator spóźnia się też z dostawą kolejnych jednośladów. Obecnie jest ich w stolicy Szwecji 3 tys., powinno być 4,6 tys. Pechowy był też start sztokholmskiego roweru metropolitalnego, który miał wystartować 1 kwietnia ub. roku, jednak z powodu opóźnień w dostawach rowerów ruszył dopiero w maju.
Po spektakularnej katastrofie Mevo 3 lata temu, którego operatorem był Nextbike, nowy przetarg na rower metropolitalny dla Trójmiasta i 13 okolicznych gmin wygrała katalońska firma City Bike Global – Inurba Mobility. Umowę z operatorem, który prowadzi m. in. system sztokholmski, podpisano 8 lutego ub. roku. Cała flota nowego podejścia do Mevo ma liczyć 4099 rowerów. Tysiąc z nich to tradycyjne jednoślady natomiast cała reszta to rowery z napędem wspomaganym elektrycznie.
