Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili już ponad pół tysiąca fałszywych certyfikatów szczepień

PW
NOSG
W tym roku funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili już ponad 500 przypadków fałszywych certyfikatów szczepień przeciwko Covid-19.

Do jednej z takich sytuacji doszło w poniedziałek (25 października) na przejściu granicznym w Zosinie. Podczas odprawy granicznej stawiło się pięciu obywateli Ukrainy, którzy chcieli wjechać do Polski. W trakcie okazywania potrzebnych do tego dokumentów, funkcjonariusz straży granicznej nabrał podejrzeń co do zaświadczenia potwierdzającego przyjęcie przez nich szczepionki przeciw COVID-19, którymi posłużyli się podróżni.

Podczas późniejszej szczegółowej kontroli okazało się, że podejrzenia strażnika były słuszne - okazane certyfikaty były fałszywe.

- Wszyscy podróżni (dwie kobiety oraz trzech mężczyzn) zostali zatrzymani. W ich sprawach zostały wszczęte postępowania dotyczące posługiwania się przy kontroli granicznej fałszywymi dokumentami. Po zakończeniu prowadzenia wobec zatrzymanych czynności procesowych, podróżni otrzymali również decyzje administracyjne o odmowie wjazdu na terytorium Polski i zostali zawróceni na terytorium Ukrainy - informuje por. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

W tym roku funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili już łącznie 554 przypadki fałszywych certyfikatów szczepień przeciwko Covid-19, okazanych podczas kontroli na przejściach granicznych. Najczęściej taka sytuacja miała miejsce w Hrebennem (352 przypadki), Dołhobyczowie (76 przypadków), Hrubieszowie (74 przypadki) i Dorohusku (52 przypadki).

Za posługiwanie się fałszywymi dokumentami grozi grzywna, ograniczenie wolności, a nawet pozbawienie wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Likopen
Ciekawe ile osób w Polsce posługuje się fałszywkami, przecież przy kontroli nikt nie sczytuje kodu QR tylko zerka na niego, a tak nie można zweryfikować czy certyfikatu nie podrobiono w fotoszopie. Inna sprawa to lekarze, którzy mogą po znajomości wystawiać certyfikaty antyszczepionkowcom bez fizycznego kłucia. Ktos nad tym panuje?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl