Jak sprawdzić auto przed zakupem?
Na samym początku konieczne jest sprawdzenie numeru VIN danego pojazdu, i to jeszcze przed udaniem się na oględziny pojazdu. Jeżeli nic nie wzbudzi naszych podejrzeń, umawiamy się na zobaczenie samochodu i jazdę próbną.
Na samym początku oceńmy zewnętrzny stan pojazdu – grubość lakieru, miejsca, gdzie samochód był szpachlowany – to pomoże nam ocenić, czy brał udział w poważnych wypadkach. Często poinformują nas o tym również oznaczenia szyb – w momencie, gdy różnią się od siebie.
Koniecznie sprawdźmy opony i ich stan – w końcu ich zakup to często około dodatkowy tysiąc. Sprawdźmy ich zużycie – jeżeli jest nierównomierne, to możemy mieć problem z geometrią pojazdu, a tę po wypadku czasem naprawdę trudno ustawić, lub jest to niemożliwe.
Nie zapomnijmy o sprawdzeniu ognisk korozji.
We wnętrzu sprawdźmy ogólny stan samochodu, jego zużycie czy poszczególne plamy.
Pamiętać warto, by do samochodu zawsze wsiadać na zimnym silniku. Gdy się on nagrzeje, często znikają problemy, które pojawiają się, gdy jest on zimny. Czas ruszyć na jazdę testową, często w stronę warsztatu lub ASO. Sprawdźmy, czy nic nie stuka podczas jazdy, jak samochód przyśpiesza, jaką ma dynamikę, czy z układem jezdnym wszystko jest ok. Dodatkowo warto sprawdzić hamulce i ich działanie, oraz zwrócić uwagę na to, jak wbija się biegi i czy jest z tym jakiś problem. Oczywiście sprawdźmy również, czy nie mamy kontrolek, które informują nas o poszczególnych, potencjalnych problemach.
Jak sprawdzić historię pojazdu?
W sprawdzeniu historii pojazdu pomoże nam jego numer VIN. Powinniśmy go najpierw zdobyć a później rozkodować. Nie jest to zresztą zadanie trudne, a samo rozkodowanie numeru VIN powinno być dla nas standardem, i to jeszcze przed udaniem się na oględziny danego pojazdu.
Sam numer VIN znajdziemy nabity i na samym samochodzie, i w dowiedzie rejestracyjnym, lecz w obecnej chwili interesuje nas ten, który powinien być podany w ogłoszeniu o sprzedaż pojazdu. Coraz więcej sprzedających go tam podaje. Jeżeli go nie ma, nie bójmy się zadzwonić lub napisać z prośbą o niego. Jeżeli nie otrzymamy numeru VIN, a sprzedający będzie kręcił lub zapraszał nas na oględziny, powinniśmy stać się podejrzliwi. Podanie numeru VIN do jego sprawdzenia to obecnie standard, robi tak wiele osób, a sam numer VIN wiele informacji nam podaje – jeżeli ktoś więc nie chce go podać, oznacza to, że prawdopodobnie boi się tego, co tam zobaczymy. W takim przypadku powinniśmy zrezygnować z zakupu takiego samochodu.
Sam numer VIN poinformuje nas m.in. o kolizjach, wypadkach, szkodzie całkowitej pojazdu, ilości przejechanych kilometrów czy w końcu fakcie, czy samochód został skradziony, czy też nie. Pamiętać trzeba, by numer VIN rozkodować w miejscu, które korzysta z najnowszych, aktualnych baz danych, do tego nie tylko obejmujących Polskę, ale również Unię Europejską a często też Stany Zjednoczone.
Gdzie
Jeżeli sami chcemy sprawdzić samochód przed zakupem, powinniśmy udać się z nim albo do ASO konkretnej marki, albo do warsztatu samochodowego. Tam zresztą tylko będziemy mogli sprawdzić podwozie samochodu na kanale.
Pamiętać trzeba, by nigdy nie wybierać najbliższego warsztatu, zwłaszcza gdy kupujemy samochód na wsi lub w małym mieście. Wtedy okazać się może, że pracujące tam osoby to dobrzy znajomi osoby, która sprzedaje nam pojazd – a to nie pomoże w otrzymaniu na jego temat wiarygodnych informacji.
Firmy sprawdzające samochód przed kupnem
Sprawdzanie samochodu przed zakupem nie jest proste – warto mieć w tym celu nie tylko odpowiedni sprzęt, ale również wiedzę i doświadczenie. Na pewno mają je osoby, które samochód chcą nam sprzedać, jeżeli więc nasza wiedza będzie znacząco mniejsza – cóż, możemy dać się oszukać.
W tym celu warto zlecić komuś sprawdzanie auta przed zakupem. Takie usługi dla swoich klientów świadczy firma Motocontroler. Sprawdza ona samochody używane na terenie całego kraju, a cena takiej usługi zaczyna się już od 299 zł. Jak widać, jest to skrajnie opłacalne, gdy samochód, którym się zainteresujemy, jest oddalony od naszego miejsca zamieszkania o setki kilometrów.
Motocontroler sprawdza samochód używany w ciągu 48 godzin. W tym czasie w nasze ręce trafi bardzo dokładny raport, który zawiera nie tylko liczne zdjęcia czy bardzo dokładne informacje techniczne, ale również rady co do tego, czy zdaniem eksperta, który sprawdzał dany samochód, warto go w danej cenie kupić, czy też nie. Nie zabraknie tam również informacji o tym, czy sprzedający próbował coś ukryć przed sprawdzającym, czy też nie.
Precyzyjny raport od Motocontrolera sprawi, że dokładnie będziemy wiedzieć, jaki samochód ktoś chce nam sprzedać. Warto pamiętać, że zdaniem specjalistów, nawet w 80% przypadków sprzedający próbują ukryć pewne fakty o pojeździe przed potencjalnym kupującym. Nie zawsze dyskwalifikują one samochód jako warty zakupu, ale nie dość, że warto o nich wiedzieć, to dodatkowo pozwalają skutecznie negocjować cenę.