GIS wyjaśnia rozbieżności w raportach dot. liczby zakażeń koronawirusem. Chodzi o 22 tys. przypadków

Leszek Rudziński
GiS wyjaśnia rozbieżności w raportach. Chodzi o 22 tys. przypadków
GiS wyjaśnia rozbieżności w raportach. Chodzi o 22 tys. przypadków Karolina Misztal
Przedstawiciele Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia zareagowali na ostatnie informacje o rozbieżności w danych dotyczących liczby zakażeń koronawirusem. - Mamy rozbieżności w okolicach 22 tys. w skali całego kraju - przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej pełniący obowiązki szefa GIS Krzysztof Saczka. Z kolei wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapewnił, że od wtorku lub środy publikowane będą „wszystkie wyniki, które pojawiają się w województwach na specjalnej witrynie internetowej”.

W ostatnich dniach media informowały, że o rozbieżnościach w danych o liczbie zakażeń, prowadzonych przez resort zdrowia, a tych, które od początku pandemii prowadzi dziewiętnastoletni Michał Rogalski na podstawie danych ze stacji sanitarno-epidemiologicznych.

Do sprawy odnieśli się w poniedziałek przedstawiciele GiS i resortu zdrowia.

- Jutro lub pojutrze wprowadzamy specjalną witrynę, na której będziemy publikowali wszystkie wyniki, które się pojawiają w powiatach, w województwach. Będziecie mieli państwo do tego dostęp nieograniczony i myślę, że zdecydowanie to usprawni i przybliży nam wszystkim, aby te dane były wiarygodne – przekazał na konferencji prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Chcemy, aby nie było żadnych wątpliwości, że któreś dane przychodzą wcześniej, któreś później – dodał.

Nowy model raportowania

- Wprowadzamy od jutra nowy model raportowania oparty na systemie informatycznym, w którym wszystkie wyniki dotyczące zakażeń covidowych mają być raportowane przez laboratoria, gdzie powstaje ta informacja o zakażeniu, i te informacje laboratoria zobligowane są do wprowadzenia do systemu w ciągu 48 godzin - przekazał z kolei pełniący obowiązki szefa GIS Krzysztof Saczka, dodając, że w raporcie wdrożono działania, które mają poprawić „sprawozdawczość w zakresie zakażeń COVID-em".

Jak wyjaśniał, tym celu przystosowano system EWP, który powstał w maju i służy do komunikacji z wieloma interesariuszami w zakresie wymiany informacji. - W dniu 5 listopada minister zdrowia wydał rozporządzenie, w którym zobligował laboratoria do wprowadzania wszystkich wyników do systemów EWP - mówił Saczka.

Rozbieżności na poziomie 22 tys. przypadków

Krzysztof Saczka przekazał, że w skali kraju rozbieżności sięgają 22 tys. przypadków.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zapewniał jednak, że „te dane w żaden sposób nie przekładają się na sytuację epidemiologiczną, na sytuację w kraju”. - Te rozbieżności są z długiego okresu czasu. Ich znaczenie w skali całego wyniku jest znikome. Niemniej jednak Pracownicy Inspekcji Sanitarnej zostali zobligowani do bardzo szybkiego uzupełnienia tych danych – mówił, dodając, że najwięcej nieprawidłowości dotyczy Mazowsza.

P.o. szefa GiS mówił, że pracownicy, którzy dopuścili się zaniechań i niedopatrzeń mają ponieść konsekwencje służbowe.

Skąd rozbieżności w raportach?

Obecna na konferencji, Izabela Kucharska, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego tłumaczyła, że „osoby, które porównują różne raporty i nie są metodologicznie do tego przygotowane, rzeczywiście mogły odnieść wrażenie, że między raportami, które wpływają na przebieg epidemii”. Zapewniała jednak, że „takiego wpływu nie ma”.

Sprecyzowała, że jednym z powodów w rozbieżności raportów był październikowy wzrost przypadków zakażeń koronawirusem. Spowodował on, że duże aglomeracje miały tyle przypadków raportowanych dziennie, że „osoby fizycznie nie nadążały z ich bieżącym wpisywaniem ręcznie”.

Kolejnym powodem miały być zakażenia samych pracowników GiS. - Nas, jako inspekcję sanitarną, dosięgnęła kwestia ognisk epidemicznych. Okresowo do 20 procent pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej zajmujących się Covidem było wyłączonych z działań covidowych. Tych osób nie było kim zastąpić - to profesjonaliści, epidemiolodzy, którzy w pewien metodyczny, wykształcony sposób prowadzą dochodzenia epidemiologiczne, by zapewniać dane w sposób wiarygodny i rzetelny – tłumaczyła Kucharska.

Na koniec zapewniła, że „sprawa została zbadana, sprawa została przedyskutowana”. Określone problemy wydają się w tej chwili nie mieć miejsca – stwierdziła.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Wróć na i.pl Portal i.pl