Trwają gorączkowe poszukiwania właściciela sterty muszli klozetowych, które od kilku dni zalegają przy jednym ze śmietników na osiedlu Batorego w Słupsku. Miejscowa spółdzielnia rozwiesiła już ogłoszenia na klatkach.
- W związku z podrzuceniem dużej liczby sanitariatów (muszli klozetowych) przy wiacie śmietnikowej przy ul. Wiatracznej 4B w nocy z 25 na 26 kwietnia, prosimy osoby, które były świadkami o pilny kontakt telefoniczny – czytamy w komunikacie SSM Czyn. Do spółdzielni w tej sprawie można dzwonić pod numer 669 601 284.
Czyn informuje, że można też dzwonić pod 112 i do Straży Miejskiej pod numer 986.
Muszle klozetowe to w praktyce gruz, który powinien trafić na składowisko odpadków, a nie jest to najtańsza opcja. Koszt wywozy odpadu w mieście to około 270 zł netto za metr sześcienny. Kontener, gdzie mieści się pięć metrów sześciennych to wydatek rzędu 800 zł.
Co więcej, firmy, które chcą pozbyć się tego typu ciężaru, a w przypadku muszli klozetowych z ul. Wiatracznej trudno mówić o mieszkańcu, powinny zarejestrować się Bazie Danych o Odpadach. Muszle te to nie jedyny tego typu odpad, który znajduje się nie tam, gdzie powinien. Na ulicy Sierpinka zalega też wełna mineralna, która jest kosztowna w utylizacji.
