Miał grozić Owsiakowi. Został zatrzymany
„Mężczyzna podejrzewany o grożenie Jerzemu Owsiakowi został wczoraj wieczorem zatrzymany przez policję, która działa profesjonalnie i skutecznie” – poinformował w czwartek na platformie X szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Jak zaznaczył, „to sygnał dla wszystkich, którzy ulegają nienawiści i grożą innym przemocą”.
„Polskie Państwo ich znajdzie i rozliczy!” – dodał.
„Do zatrzymania doszło na terenie województwa małopolskiego. Sprawca został przewieziony do Warszawy, gdzie zostaną wykonane dalsze czynności procesowe pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ” – przekazała w czwartek rano na platformie X stołeczna policja.
Groźby karalne wobec WOŚP
Jerzy Owsiak opublikował we wtorek w mediach społecznościowych post, w którym informował o groźbach wobec niego i Fundacji WOŚP. Opisał jeden z telefonów na numer Biura Prasowego Fundacji.
Osoba, która dzwoniła, najpierw zapytała, czy dodzwoniła się do biura Owsiaka, a następnie powiedziała: „Trzeba go zastrzelić, to **uj jeden”. Prezes WOŚP napisał, że to kolejna w ostatnich dniach groźba wobec WOŚP.
71-letni mężczyzna usłyszał zarzut
Rzecznik prokuratury poinformował, że mężczyzna przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia, w których wyraził słowa ubolewania, że doszło do takiego zdarzenia.
"Poinformował w swobodnej wypowiedzi w ramach składanych wyjaśnień, że motywował swoje zachowanie zapoznaniem się z jednym z reportaży w TV Republika, w którym w złym świetle został okazany Jerzy Owsiak" – dodał.
Przekazał, że to miało zmotywować go do zadzwonienia do siedziby Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i w rozmowie z jedną z pracownic skierował groźby pozbawienia życia Jerzego Owsiaka i słowa znieważające go.
Prok. Skiba zaznaczył, że w tej sprawie prokurator nie podjął decyzji o stosowaniu jakichkolwiek środków zapobiegawczych wobec mężczyzny, co podyktowane było postawą i stanem zdrowia podejrzanego.
71-latek jest mieszkańcem Nowego Sącza. Nie był karany. W przeszłości leczył się neurologicznie.
"W tej sprawie istnieje konieczność przeprowadzenia badań pozwalających na stwierdzenie, czy w chwili popełnienia czynu był w pełni poczytalny" – dodał prok. Skiba.
Prokuratura na tym etapie nie planuje, poza badaniami, przeprowadzać żadnych czynności z mężczyzną.
"W dalszym etapie będą podejmowane działania zmierzające do ustalenia, czy prokurator będzie podejmował dodatkowe działania, m.in. zasygnalizowanie o sprawie KRRiT lub innemu organowi państwowemu odpowiedzialnemu za kontrolę przestrzegania etyki w mediach. Dodatkowo będziemy brali pod uwagę przeprowadzenie postępowania mediacyjnego między poszkodowanym a podejrzanym" – powiedział rzecznik prokuratury.
Zwrócił uwagę, że podejrzany złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Przekazał, że prokurator, nie stosując żadnych środków zapobiegawczych brał pod uwagę postawę podejrzanego i to, w jak bardzo głęboki sposób przeżywał to, do czego doszło.
"Sam fakt zatrzymania był dla niego traumatyczny" – dodał.
Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: