Agresja na drogach rośnie. 33-letni Tomasz G. z Torunia groził śmiercią kierowcy, który rzekomo zajechał mu drogę. Do brzucha przystawił mu pistolet pneumatyczny. Zapadł wyrok, ale zdaniem prokuratury zbyt łagodny.Toruń, 4 stycznia 2019 roku, godzina 5.30. Wiele osób jedzie do pracy. Zmierza do niej także samochodem 33-letni Tomasz G. z Torunia. Jedzie do zakładu w Ostaszewie. Jeszcze na terenie miasta zaczyna go wyprzedzać samochód Roberta O., jadącego wraz dwoma kolegami w tym samym kierunku, również do pracy. Jak ustali później sąd, Tomasz G. utrudnia wyprzedzanie, ale nieskutecznie. Co dzieje się dalej?Samochody dojeżdżają do Łysomic. Wszyscy stają na czerwonym świetle. Wtedy 33-letni Tomasz G. dostaje napadu agresji. //// zdjęcie ilustracyjne; prezentuje rzeczywiste przypadki agresji na drogach w Polsce ////
YouTube - kadr filmu; tekst: Małgorzata Oberlan
Agresja na drogach rośnie. 33-letni Tomasz G. z Torunia groził śmiercią kierowcy, który rzekomo zajechał mu drogę. Do brzucha przystawił mu pistolet pneumatyczny. Zapadł wyrok, ale zdaniem prokuratury zbyt łagodny.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice