- Wniosek do USA o międzynarodową pomoc prawną został już skierowany za pośrednictwem Prokuratorii Generalnej, ale wrócił do uzupełnienia. Chodzi o kwestie czysto formalne, techniczne i wniosek jest w tym momencie uzupełniany, aby móc wysłać go ponownie – relacjonuje Jarosław Warszawski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin – Północ.
To ona prowadzi śledztwo w sprawie hejterskich wpisów w internecie pod adresem Krzysztofa Żuka, prezydenta Lublina. Pod koniec czerwca ubiegłego roku prezydent zawiadomił o sprawie śledczych. Chodziło o internetowe komentarze w sprawie górek czechowskich.
To zapalny punkt w mieście. Właściciel terenu, spółka deweloperska, chce na jego części wybudować bloki, a na pozostałej – którą przekazała miastu – urządzić park naturalistyczny. Zgodziła się na to Rada Miasta, przyjmując studium zagospodarowania przestrzennego dla Lublina. Jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że uchwała jest częściowo nieważna. Miasto zapowiedziało złożenie kasacji w tej sprawie.
W ubiegłym roku część osób komentujących sprawę górek w internecie, wpisywało groźby pod adresem prezydenta miasta i jego bliskich. – Teraz to została tylko przemoc – napisał na przykład jeden z internautów. - Kasa, kasa, kasa… i do grobu – pisała inna osoba. Padały też czytelne sugestie o wzięciu łapówki od firmy deweloperskiej.
"Pół roku temu niosłem trumnę..."
- Niespełna pół roku temu niosłem trumnę mojego tragicznie zmarłego kolegi Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Ta tragiczna chwila miała swój początek wiele miesięcy wcześniej – zaczęła się od pojedynczych wpisów, hejterskich komentarzy, które potem przerodziły się w zmasowane ataki na Pawła Adamowicza – przypomniał w wydanym wówczas oświadczeniu Krzysztof Żuk i podkreślał: - Nie zgadzam się na zastraszanie, szczególnie jeśli dotyczy to mojej rodziny i bliskich. Nie zgadzam się na taki poziom dyskusji. Dlatego zdecydowałem o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Nie ma anonimowości w sieci, nie można bezkarnie kłamać i rzucać oskarżeń bez pokrycia.
Jako że wpisy były umieszczane na Facebooku, lubelscy śledczy muszą prosić stronę amerykańską o pomoc. – Chodzi o ustalenie numerów komputerów, z których były zamieszczane komentarze – tłumaczy prokurator Warszawski.
Dodaje, że nie ma 100-procentowej pewności, czy uda się namierzyć autorów. – Ale jakaś szansa zawsze jest – zaznacza.
Billboardy umorzone
Kilka dni temu pisaliśmy w Kurierze, że Prokuratura Okręgowa w Zamościu jeszcze 30 września 2019 r. umorzyła sprawę billboardów, umieszczonych w Lublinie, na których ktoś straszył, że Żuk sprowadzi do Lublina imigrantów. Śledztwo zostało umorzone „wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”.
Akty zgonu w sądzie
Przypomnijmy o jeszcze jednej sprawie dotyczącej prezydenta Lublina. Latem 2017 r. Młodzież Wszechpolska wystawiła „polityczne akty zgonu” (wzorowane na prawdziwych) kilkunastu prezydentom polskich miast. Dotyczyło to np. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza czy Krzysztofa Żuka. Akty były reakcją MW na podpisanie przez prezydentów deklaracji na rzecz pomocy uchodźcom.
Na początku 2019 r. gdańska prokuratura umorzyła sprawę, ale prezydenci, w tym Krzysztof Żuk, złożyli zażalenie na tę decyzję. Radio Zet niedawno poinformowało, że w grudniu 2019 r. prokuratura przekazała zażalenie do Sądu Okręgowego w Gdańsku i sprawa będzie rozpatrywana na nowo.
- Tak przed laty żyło się na wsi. Zobacz niezwykłe zdjęcia
- Takich relikwii nie ma nikt na świecie. Czekają na renowację
- Lubelska lista płac 2019. Tyle zarabiamy!
- Najdroższe mieszkania w Lublinie i nie tylko. Zobacz zdjęcia
- 20 najlepszych psychiatrów w Lublinie. Polecają pacjenci
- Zobacz tanie domy na Lubelszczyźnie do 88 tys. zł [ZDJĘCIA]
