Kundelek miesiącami błąkał się po mieście. Przeżył huragan
Kundelek Scrim, który stał się bohaterem całej Luizjany, po raz pierwszy uciekł od swojej adoptowanej rodziny w kwietniu ub. r. i włóczył się po mieście przez miesiące, aż został osaczony, złapany i sprowadzony z powrotem do domu. Kilka tygodni później, w październiku, wyskoczył z okna na drugim piętrze i znów ślad po nim zaginął.
W tym czasie Scrim przetrwał huragan i zamieć śnieżną. Grupa wolontariuszy śledziła ruchy zwierzaka na obszarze 57 mil kwadratowych (148 kilometrów kwadratowych) za pomocą kamer monitorujących dziką przyrodę i mapy obserwacji stworzonej przez społeczność.
Psa w końcu udało się złapać... w pułapkę na koty
Znany zbieg został ostatecznie złapany w pułapkę na koty - powiedziała Michelle Cheramie, właścicielka organizacji non-profit zajmującej się ratowaniem zwierząt Zeus Rescues, która kierowała misją odnalezienia Scrima. Weterynarz stwierdził, że pies jest w dobrej kondycji. I to mimo tego, że podczas swojej pierwszej ucieczki Scrim doznał ran ciętych i został znaleziony z wbitymi, jak się wydawało, małymi kulami.
„Wycierpiał tak wiele. Chciałam, żeby był bezpieczny. Nie jest dzikim psem. Zamierzam umieścić go w miejscu, gdzie będzie miał dostęp do długich spacerów, gdzie będzie miał dostęp do opieki weterynaryjnej i nie będzie musiał biegać i chować się przed głośnymi, przerażającymi dźwiękami” – powiedziała Cheramie.
Scrim został już wyposażony w nową obrożę GPS i urządzenie śledzące AirTag na wypadek, gdyby znowu uciekł.
Źródło: ABC News
