Hurkacz wytrzymał próbę nerwów. Tego jeszcze nie było!

Wygrana Hurkacza w tie-breaku

Pierwszy set rozpoczął się bardzo dobrze dla Polaka, od prowadzenia 3-0. Rywal grał nerwowo, popełniał proste i niewymuszone błędy. Po udanym początku meczu, gra wrocławianina wyraźnie się jednak zacięła. Denis Shapovalov zdobył trzy kolejne gemy, szybko zrobiło się 3-3. Hurkacz odzyskał co prawda chwilę później prowadzenie, ale dwa kolejne gemy należały do rywala. Kanadyjczyk prowadził już 5-4 i był bliski zwycięstwa w pierwszej partii. Zajmujący 10. miejsce w rankingu ATP Hurkacz zdołał jednak zagrać skutecznie końcówkę pierwszego seta. Wyszedł na prowadzenie 6-5, a w tie-breaku okazał się lepszy 7-3, wygrywając całego seta 7-6.

Świetny serwis Hurkacza

Po zmianie stron, drugiego seta lepiej rozpoczął klasyfikowany aktualnie na 25. pozycji w rankingu ATP Shapovalov. Kanadyjczyk prowadził już 2-0, ale trzy kolejne gemy wygrał reprezentant Polski. 26-letni tenisista serwował znakomicie, rozkręcał się z minuty na minutę. Rywal zdołał wyrównać na 3-3, ale Polak wygrał dwa następne gemy i było już 5-3. W decydującym gemie Hurkacz zachował zimna krew, podtrzymał bardzo dobry serwis, wygrał gema do 15 a całego seta 6-4. Po godzinie i 46 minutach Hubert Hurkacz prowadził już 2-0, jego przewaga była wyraźna.

Koszmar Polaka w trzecim secie

Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia urodzonego w Izraelu 24-letniego tenisisty i to aż 4-0! Hubert Hurkacz w tym monecie meczu dał się przełamać rywalowi aż jedenaście razy. Nie był w stanie utrzymać maksymalnego poziomu koncentracji, nie potrafił odpowiednio zareagować na postawę rywala, a ten był wyraźnie na fali wznoszącej. Polak był w stanie wygrać w trzecim secie tylko jednego gema. Dwa lata młodszy rywal zwyciężył całą partię 6-1.

Wyrównany czwarty set

Hurkacz objął prowadzenie na początku czwartego seta, ale mający ukraińsko-żydowskie korzenie tenisista nie zamierzał się poddawać. Szybko wyrównał, następnie przełamał naszego reprezentanta i dołożył kolejnego zwycięskiego gema, prowadził już 3-1. Sytuacja Hurkacza zrobiła się nieciekawa. Kolejne gemy, to wymiana ciosów. Mieszkający na Bahamach tenisista nie oddał już żadnego gema przy swoim podaniu, całego seta wygrał 6-4 i doprowadził do wyrównania w meczu 2-2!

Hurkacz wytrzymał próbę nerwów

O wszystkim decydował piąty set, którego od wygrania swojego podania rozpoczął tenisista znad Wisły. Do stanu 3-2 trwała wyrównana walka. Wtedy Hurkacz przełamał rywala i wyszedł na prowadzenie 4-2. W kolejnym gemie, mimo, że przegrywał już 0-30, potrafił odwrócić jego losy doprowadzając do stanu 5-2. Przy prowadzeniu 5-3 Hurkacz przegrywał już przy swoim serwisie 0-40, ale wtedy nastąpił prawdziwy zryw Polaka. Nasz reprezentant wygrał całego gema, seta 6-3, a cały mecz 3-2 i zameldował się w czwartej rundzie wielkoszlemowego turnieju w Australii.

Historyczny wyczyn Hurkacza?

Hubert Hurkacz jest blisko historycznego wyczynu w swojej karierze, czyli awansu do czwartej rundy Australian Open. Takiego wyniku jeszcze nigdy nie osiągnął.

Hurkacz w Australian Open występuje po raz piąty z rzędu. W poprzednich występach jego najlepszym wynikiem była druga runda (2020 i 2022). A zatem dzięki dzisiejszemu zwycięstwu ustanowił swój rekord życiowy na kortach w Melbourne. Ten sam etap turnieju w latach 2013-2015 osiągał Jerzy Janowicz.

W ubiegłym roku w Melbourne triumfował Rafael Nadal, który dziś sensacyjnie przegrał z Mackenzie McDonaldem. Najwięcej triumfów w historii ma Novak Djoković (9).

Polak jeszcze nigdy nie triumfował w Australian Open w singlu. Najlepszy wynik to IV runda. W 2010 roku ten etap turnieju osiągnął Łukasz Kubot. W 1/8 finału, w 1978 roku, był też Wojciech Fibak, ale po drodze wygrał nie trzy a dwa mecze. Do tego impreza odbywała się na trawiastych kortach Kooyongu.