John Terry zdecydował się na bieganie w Maratonie Londyńskim, głownie z niezwykle szlachetnych powodów. Otóż słynny piłkarz zbiera pieniądze na rzecz organizacji charytatywnej Rays of Sunshine, która pomaga dzieciom i młodzieży mieszkającej na Wyspach Brytyjskich, a cierpiącej na choroby zagrażające życiu.
John Terry przystąpił do TCS London Marathon w towarzystwie byłego asystenta menedżera Chelsea - Jody Morrisa. Podczas zmagań z rywalami i swoimi słabościami, został jednak zmuszony przejść połowę dystansu...
Na przebycie odcinka między 35 a 40 km potrzebował aż 55 minut!
Na szczęście Morris postanowił poczekać, aż jego przyjaciel spróbuje przetrwać trudne chwile i wspólnie przekroczyli linię mety.
Obaj panowie zebrali dotychczas ponad 46 000 funtów na rzecz Rays of Sunshine, organizacji, która wspiera i spełnia specjalne życzenia ciężko chorych dzieci w wieku od 3 do 18 lat.
- To jest jak niebo i ziemia, porównując, co czujesz po takim biegu a po meczu piłkarskim. Nie da się tego porównać. To była najtrudniejsza rzecz, jaką zrobiłem. Tak, naprawdę trudna. Zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Na 13 km poczułem to. Ruszyliśmy i radziliśmy sobie dobrze przez pierwsze 10-15 km. Było gorąco. Potem pogoda odegrała swoją rolę - stwierdził John Terry dla SunSport
Terry, który był jedną z pięciu byłych gwiazd Premier League, które wzięły udział w tegorocznym Maratonie Londyńskim. Do mety dotarł w czasie 5:00:43.
Oprócz Johna i Morrisa, w biegu wzięli także udział - były pomocnik Aston Villi Steve Sidwell oraz byli reprezentanci Anglii Danny Mills i Jack Wilshere, który niedawno objął tymczasowe stanowisko trenera Norwich City, drużyny grającej w Championship.
Ponadto, na londyńskiej trasie pojawiła się legenda Juventusu Turyn i reprezentacji Włoch - Leonardo Bonucci, który był nieznacznie wolniejszy od Johna Terry (5:02:09).
- Zawsze chciałem, żeby w Londynie nie padało. Ale to była idealna pogoda do gry w golfa, a nie na bieganie maratonów. Dużo trenowałem. Niedawno pojechałem nawet do Dubaju, żeby potrenować w upale - wyjaśnił były piłkarz
Dotychczas, najszybciej - spośród piłkarzy Premier League - trasę Maratonu Londyńskiego pokonał były reprezentant Szkocji i m.in. West Ham United Christian Dailly - 3:06:00.
To jednak nic przy wyczynie kolegi Johna Terry z Chelsea - Arjena Robbena, który w 2023 roku, ukończył maraton w Rotterdamie w niesamowitym czasie 2:58:33!
