
Informator magazynu „Star” sądzi, że fatalny stan gwiazdy był nieprawdziwy. Wszystko miało być wymyślone przez najbliższe otoczenie 64-latki. Bilety na trasę Madonny pod nazwą „Celebration" miały rzekomo sprzedawać się beznadziejnie i ponoć całe zamieszanie ze szpitalem zostało ukartowane przez menedżerów artystki.
Jej choroba to podstęp! Prawdziwym powodem, dla którego odwołała trasę, jest to, że sprzedaż biletów była fatalna. Coś trzeba było wymyślić – powiedział informator.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Madonna została przyłapana na mieście. Chwilę wcześniej miała jeszcze być w szpitalu
Madonna chwilę po wyjściu ze szpitala miała zostać zauważona na mieście i wyglądała na zdrową i pełną energii. Właśnie wtedy piosenkarka zamieściła wpis na swoich kanałach w social mediach, gdzie dziękowała fanom za wsparcie.
Dziękuję za pozytywną energię, modlitwy i słowa wsparcia. Poczułam całą waszą miłość. Wracam do zdrowia i jestem niesamowicie wdzięczna za wszystkie błogosławieństwa. W szpitalu najpierw pomyślałam o swoich dzieciach, a potem o ludziach, którzy kupili bilety na moją trasę. Nie chciałam nikogo zawieść.
Fatalna sprzedaż biletów na trasę koncertową Madonny spowodowało to, że gwiazda mogła stracić nawet wiele milionów dolarów. Czy tragiczny stan Madonny, akcja ratowania jej życia i pobyt w szpitalu to jedno wielkie kłamstwo, czy to informator oszukuje dla osiągnięcia jakiegoś celu? Pewnie niebawem usłyszymy więcej o tej sprawie.
Źródło: Star