Irańskie drony będą produkowane w Rosji?
Już na początku stycznia wojskowa delegacja z Iranu odwiedziła planowaną lokalizację fabryki w rosyjskim mieście Jełabuga, położonym ok. 1000 km na wschód od Moskwy. Omówiono przy tym szczegóły projektu, który przewiduje m.in. wyprodukowanie nowych, szybszych dronów, które będą stanowić większe wyzwanie dla ukraińskiej obrony powietrznej.
Teheran dostarczył Moskwie już setki dronów – głównie Shahed-136, które wybuchają po uderzeniu w cel – które zostały użyte do atakowania celów zarówno wojskowych, jak i cywilnych na Ukrainie – przypomina gazeta. Z kolei Biały Dom twierdzi, że Rosja przeszkoliła irańskich pilotów na rosyjskich myśliwcach z zamiarem przekazania tych samolotów Iranowi do końca roku. Zdaniem amerykańskich urzędników świadczy to o rozwijaniu „pełnowymiarowego partnerstwa obronnego” między oboma krajami.
Moskwa i Teheran zacieśniają współpracę
Samoniszczące się drony odgrywają kluczową rolę w rosyjskiej strategii ataków na miasta i infrastrukturę cywilną na Ukrainie. Do tej pory Rosja używała bezzałogowców m.in. w atakach na ukraińską sieć energetyczną, co miało utrudnić dostawy energii elektrycznej podczas zimowych miesięcy. Okazało się jednak, że drony Shahed-136 są dosyć łatwym celem dla obrony przeciwlotniczej. Są to wolno poruszające się maszyny zaopatrzone w dosyć głośny silnik śmigłowy. Strona ukraińska utrzymuje, że do tej pory zestrzelono ponad 540 takich dronów.
Obecnie Iran współpracuje z Rosją nad opracowaniem nowego modelu dronów Shahed-136 z silnikiem pozwalającym na szybszy i dłuższy lot. Miałyby one stanowić trudniejszy cel dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Rosja i Iran rozwijają bliższe stosunki nie tylko w zakresie militarnym. Niedawno oba kraje, na które nałożono międzynarodowe sankcje, połączyły międzybankowe systemy przesyłania wiadomości, co pozwala irańskim bankom na zawieranie transakcji z rosyjskimi pożyczkodawcami.

Źródło: The Wall Street Journal