Pierwszą dawką preparatu produkcji firm Pfizer i BionTech zostało zaszczepionych już 5 milionów Izraelczyków. Obie dawki otrzymało 3.7 miliona pacjentów, czyli niemal 40 procent populacji państwa.
Jak powiedział w poniedziałek premier Benjamin Netanyahu, już wkrótce cała gospodarka będzie otwarta dla osób posiadających "zielony paszport" będący poświadczeniem zaszczepienia lub przejścia choroby.
- To wielki dzień. Dokonaliśmy niesamowitego osiągnięcia, ponieważ Izrael jest pierwszym państwem, które pokona koronawirusa. - stwierdził szef izraelskiego rządu. - Według naszych szacunków do końca kwietnia zaszczepimy wszystkie osoby powyżej 16-go roku życia i tym samym pozbędziemy się pandemii. Droga do pokonania COVId-19 jest otwarta, więc w zasadzie nie mamy się już o co martwić. - zadeklarował Netanyahu.
Według izraelskiego Instytutu Naukowego Wiezmanna od czasu nadejścia trzeciej fali koronawirusa w połowie stycznia, współczynnik zgonów spowodowanych zakażeniem Sars-Cov-2 spadł o 71 procent, natomiast liczba pacjentów wymagających hospitalizacji spadła o niemal połowę.
W sobotę rząd w Tel-Awiwie podjął decyzję o zluzowaniu części obostrzeń. Dzień później w całym kraju ponownie otworzono restauracje oraz hotele, a uczniowie wrócili do zajęć stacjonarnych w szkołach średnich. Część restrykcji nie dotyczy jednak wyłącznie posiadaczy "zielonego paszportu" - tylko z takim zaświadczeniem można przebywać wewnątrz lokali gastronomicznych, zachowując 2 metry odstępu od innych gości, oraz brać udział w imprezach masowych, w których może uczestniczyć do 300 osób.
Nowe zasady oznaczają także możliwość powrotu do kraju dla Izraelczyków, którzy pozostali za granicą po wprowadzeniu ostatniego lockdownu i zamknięciu lotnisk. Od niedzieli do Izraela będzie mogło przybyć do tysiąca osób dziennie z podróżujących z Frankfurtu, Londynu, Nowego Jorku i Paryża. W kolejnych dniach na listę portów lotniczych z których będzie się można dostać do Izraela mają trafić Hong Kong, Kijów oraz Toronto.
Jak wskazują media w Izraelu luzowanie obostrzeń ma związek z zaplanowany na 23 marca wyborami do parlamentu. Zgodnie z ostatnimi sondażami największe szanse na zwycięstwo ma urzędujący od 2009 roku premier Benjamin Netanyahu i jego partia Likud, która jednak wraz z dotychczasowymi koalicjantami może nie uzyskać 61 miejsc potrzebnych do zbudowania większości w Knessecie.
