Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje. Pierwsza polska aktorka ze Złotą Palmą miała 74 lata

Adam Kielar
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Nie żyje aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak – podał we wtorek portal filmpolski.pl. Była pierwszą Polką nagrodzoną Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za główną rolę w filmie „Inne spojrzenie” (1982).

Spis treści

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak dwukrotnie była laureatką Złotych Lwów za najlepszą główną rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za filmy „Sam na sam” (1977) i „Wezwanie” (1997), a także laureatką Polskiej Nagrody Filmowej Orła za najlepszą główną rolę kobiecą w filmie „Rysa” (2008).

W latach 1972-84, 1987-89 i 1994-2008 była aktorką Teatru Dramatycznego w Warszawie. W latach 1984-87 występowała w Teatrze Polskim, w latach 1990-94 w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Od roku 2008 była aktorką stołecznego Teatru Ateneum.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Zmarła pierwsza polska aktorka uhonorowana Złotą Palmą

Debiutowała w filmie „Trzeba zabić tę miłość” (1972) Janusza Morgensterna. Popularność przyniosła jej rola Basi Białasówny w serialu „Polskie drogi” Janusza Morgensterna. W serialu Radosława Piwowarskiego „Jan Serce” (1981) zagrała postać pielęgniarki Kaliny „Mgiełki”. W węgierskim melodramacie Károlya Makka „Inne spojrzenie” (Egymásra nézve, 1982), podejmującym tematykę LGBT, zagrała postać Evy, za którą odebrała Złotą Palmę dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes.

Została obsadzona w roli Agaty w filmie Krzysztofa Tchórzewskiego „Stan wewnętrzny” (1983), który ze względów politycznych pokazany był po raz pierwszy w 1989. Jacek Bromski zaangażował ją do roli Anny, byłej żony Stefana Tarnowskiego (Bogusław Linda) w „Ceremonii pogrzebowej” (1984), Jadwigi, żony groźnego przestępcy (Bogusław Linda) w sensacyjnym dramacie kryminalnym „Zabij mnie glino” (1987) i Doroty Zabiełłowej w komedii „Sztuka kochania” (1989).

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak, laureatka wielu nagród

Za rolę w dramacie Macieja Dejczera „300 mil do nieba” (1989) była nominowana do Złotych Lwów na 15. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą.

Zagrała jedną z Elizabeth Costello w spektaklu Krzysztofa Warlikowskiego w Nowym Teatrze w Warszawie. Ostatnią rolę stworzyła w przedstawieniu „Przebłyski” w reż. Agaty Dudy-Gracz w Gudejko Teatr. Partnerował jej Daniel Olbrychski.

Daniel Olbrychski wspomina Jadwigę Jankowską-Cieślak

– Od jej debiutu w Szkole Teatralnej, kiedy zagrała rolę Matki w sztuce Witkacego w reżyserii Jerzego Jarockiego, uważałem ją za niezwykle utalentowaną i oryginalną artystkę. A potem przyszedł debiut filmowy w „Trzeba zabić tę miłość” w reżyserii Janusza Morgensterna i już było wiadomo, że jest to jedna z największych aktorek w Polsce, w Europie i na świecie – powiedział wspominając Jadwigę Jankowską-Cieślak Daniel Olbrychski.

Według Olbrychskiego potwierdziło się to w Cannes, kiedy uhonorowano aktorkę nagrodą za rolę w węgierskim filmie „Inne spojrzenie”, w którym grała z Grażyną Szapołowską.

– Tak się nagradza tylko wybitnych aktorów – podkreślił Olbrychski.

Aktor przypomniał też, że Jadwigę Jankowską-Cieślak wypatrzył Adam Hanuszkiewicz.

– Zagraliśmy małżeństwo w komedii Fredry „Mąż i żona”. Ale już wtedy marzyłem, żeby z Jadzią zagrać coś piękniejszego, poważniejszego – zaznaczył aktor.

Wspomnienie Jadwigi Jankowskiej-Cieślak

– Taka okazja zdarzyła się tok temu, kiedy specjalnie dla mnie napisał sztukę „Przebłyski” Serge Kribus. Mieliśmy to grać we Francji, ale najpierw chciałem zagrać po polsku. Serge przyznał mi rację i przyjechał na premierę sztuki w Teatrze Collegium Nobilium w styczniu 2025 r. A Jadzia podczas prób powiedziała mi, że zaproszenie jej do udziału w tej sztuce było najpiękniejszym prezentem, jaki dostała w życiu, w całym życiu. Byliśmy przekonani, że „Przebłyski” będziemy grać w całej Polsce przez lata, lata – wspominał.

– Tydzień temu Jadzia powiedziała, że „w kwietniu to chyba nie zagra, ale w Krakowie w Teatrze Słowackiego to tak”. Już Kraków nie będzie miał Jadzi, ja nie będę miał wybitnej partnerki w sztuce, Polska straciła jedną z największych artystek ostatnich dziesięcioleci – zaznaczył w swoim wspomnieniu Olbrychski.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl