Czytaj też:
Siostra Ignacja ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach jest kustoszem relikwii św. Faustyny od 2003 r. Tylko ona może dzielić te I stopnia (kości świętej), II (szczątki odzieży) i III (kawałki materiału, które miały kontakt z kośćmi świętej). Relikwie I stopnia to kosteczki z palców nóg i rąk Faustyny Kowalskiej.
- Przy ekshumacji jej ciała w 1993 r. duże kości nóg, rąk, czaszki i miednicy zostały umieszczone i zaplombowane w trumience, która stoi na ołtarzu w Łagiewnikach. Drobne przeznaczono na relikwie - wyjaśnia siostra.
Jak się je przygotowuje?
- Kości były umyte w specjalnym spirytusie. Gdy zachodzi potrzeba, wyjmuję je ze szkatuły i dzielę na drobne cząstki - opowiada. Na kawałki ok. 2 na 2 milimetry tnie je specjalnymi nożycami chirurgicznymi. - Zawsze to robię z czcią i proszę św. Faustynę, żeby z każdym kawałeczkiem była związana łaska jej obecności i możnego wstawiennictwa u Boga - mówi siostra Ignacja.
Gdy drobinka jest już gotowa, zakonnica zanurza ją w organicznym lakierze, który chroni kość przed wilgocią i brudem. Potem umieszcza ją w środku płóciennego kwiatu bądź słońca.
- Zamykamy to w kapsule srebrnej lub mosiężnej, pozłacanej. Przewiązujemy ją nitką i stawiamy pieczęć na laku - wyjaśnia siostra Ignacja. Kapsuła umieszczana jest w relikwiarzu, który przypomina neogotycki ołtarz w Łagiewnikach.
Relikwie II stopnia to fragmenty habitu, w którym pochowano s. Faustynę. W Łagiewnikach zachowały się też metry płótna, na którym kości świętej były rozłożone po ekshumacji. Z niego powstają relikwie III stopnia. Siostra Ignacja tworzy je też przez pocieranie o kostkę świętej zwykłego materiału.
O tym, że relikwie są potrzebne, świadczą relacje tysięcy ludzi, którzy przyjeżdżają do grobu św. Faustyny. - Niedawno gościliśmy grupę ze Sri Lanki. Chcieli obrazki z kawałkiem materiału potartym o ciało świętej. Opowiadali, że przez kontakt z tym obrazkiem wielu buddystów w ich stronach przeszło na chrześcijaństwo - relacjonuje s. Ignacja.
Są też relacje z cudownych uzdrowień, a także - wypędzeń złego ducha. Siostra tłumaczy jednak, że relikwie nie działają magicznie. Nie są talizmanem, lecz budzą wiarę, a ta czyni cuda.
- Egzorcyści często nas o nie proszą, bo diabeł strasznie się ich boi. Faustyna to jedna z tych świętych, obok ojca Pio i Jana Pawła II, na które demony reagują gwałtownie - uśmiecha się zakonnica. Opowiada, że kilka egzorcyzmów odbyło się w kaplicy, gdzie pochowana jest święta. Obrzęd wypędzania złych duchów z ciała jednej dziewczyny trwał kilka dni. Było ciężko, ale się udało.
Jednak relikwii jest coraz mniej i nie wszyscy proszący je dostają. Kości dostają tylko parafie pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia lub takie, gdzie ten kult jest bardzo żywy. Skrawki habitu dostają te, w których kult się rozwija. A kawałki materiału ci, którzy poproszą siostry na furcie. Są zalaminowane w obrazku.
- Nie sprzedajemy ich, handel relikwiami to świętokradztwo. Natomiast wierni płacą za obrazek czy różaniec, w którym te relikwie są umieszczone - mówi zakonnica.
Trzy razy chciano ją oszukać i wyłudzić kawałki kości świętej. Raz był to niezrównoważony były kleryk, który podawał się za księdza. Siostra sprawdziła w wykazie księży i go zdemaskowała. Drugi raz próbował fałszywy diakon z Filipin. Też został nakryty. Potem przepraszał za oszustwo. - Faustyna chyba czuwała, by jej szczątki nie trafiły w niepowołane ręce - uśmiecha się zakonnica.
Siostra Ignacja dodaje, że fałszywe różańce z relikwiami św. Faustyny można kupić nawet w kramach wokół sanktuarium. Autentyczne są jednak tylko te, którymi dysponuje Zgromadzenie Sióstr MB Miłosierdzia.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!