Jak Rynki Finansowe zachowają się w 2025 Roku

Materiał informacyjny Freedom24
Zastrzeżenie: Inwestycje wiążą się z ryzykiem. Wartość inwestycji może wzrosnąć lub spaść. Twój kapitał jest zagrożony.

Reelekcja na prezydenta Stanów Zjednoczonych jest najważniejszym wydarzeniem nie tylko w polityce tego roku. Wybory te miały także ogromne znaczenie dla światowej gospodarki i dla rynków finansowych, ze względu na dominującą rolę giełd w USA i wysoką kapitalizację tamtejszych spółek. 

 

Co więcej, prezydent w swojej kampanii skupiał się na tworzeniu miejsc pracy, inwestycjach i handlu zagranicznym, co jest zapowiedzią zmian ekonomicznych, które mogą sprzyjać szczególnie dużym firmom w USA. 

 

Szacując po wynikach na parkiecie giełdy nowojorskiej, można z pewnością powiedzieć, że inwestorzy dobrze zareagowali na wiadomość o jego wygranej. Zarówno indeks dużych spółek jak i indeks spółek technologicznych Nasdaq odniosły duże wzrosty w ostatnich miesiącach i wchodzą w nowy rok z mocną perspektywą dalszego rozwoju. Niejeden makler giełdowy online odnotował to zwiększonym zainteresowaniem instrumentom z giełdy w USA. 

Wzrosty indeksu spółek technologicznych Nasdaq pod koniec 2024 roku. Źródło: Investing.com.
Wzrosty indeksu spółek technologicznych Nasdaq pod koniec 2024 roku. Źródło: Investing.com.

 

Inwestorzy dobrze jednak wiedzą, że polityczne deklaracje to jedno, a praktyczne działania nowego prezydenta i ekonomiczna rzeczywistość nie muszą pokrywać się z efektami nowych rządów. Zastanowimy się więc tutaj, jak rynki finansowe mogą w praktyce zachować się podczas rządów administracji prezydenta w tym roku.

 

Administracja Trumpa: Powody do giełdowego optymizmu, ale nie bez zagrożeń 

Prezydent w kampanii wyborczej przedstawiał się często jako biznesmen, który przyszłości Stanów Zjednoczonych upatruje w dobrej kondycji gospodarki. Jej podstawą mają być zaś amerykańskie firmy, które podczas jego nowej kadencji mają zyskiwać dzięki korzystnym rozwiązaniom niższych podatków, deregulacji nadmiernie przeregulowanych sektorów, czy odchudzeniu biurokracji, co ma sprzyjać niższym wydatkom budżetowym. Ma być to zachętą do inwestowania w Stanach Zjednoczonych, wspierając przy tym potencjalnie rozwój biznesu. 

 

Podsumowuje to Eryk Lipski, dyrektor polskiego oddziału Freedom24, który twierdzi, że: „Wraz z powrotem prezydenta na urząd prezydenta, rynki finansowe są gotowe na potencjalny wzrost napędzany oczekiwaniami obniżek podatków i stóp procentowych przez Fed, deregulacją oraz skupieniem się na wzmacnianiu rentowności przedsiębiorstw. Administracja prawdopodobnie będzie priorytetowo traktować działania sprzyjające dużym korporacjom, zwłaszcza w sektorach takich jak technologia, bankowość i energetyka. Może to prowadzić do giełdowego optymizmu, ponieważ inwestorzy oczekują większych zysków dzięki niższym stawkom podatku dla przedsiębiorstw oraz ograniczonym obciążeniom regulacyjnym.

 

Jednak szersze konsekwencje dla gospodarki są bardziej złożone. Podczas gdy niektóre sektory mogą prosperować dzięki polityce ekonomicznej, inne mogą stawać przed wyzwaniami. Dotyczyć to będzie szczególnie tych firm, które są zależne od handlu międzynarodowego. Wyższe cła i możliwa odpowiedź ze strony innych krajów mogą zakłócić łańcuchy dostaw i podnieść koszty dla firm zależnych od importu. Ta niepewność może osłabić zaufanie inwestorów do niektórych branż, zwłaszcza tych które są zależne od globalnych rynków. Ogólnie rzecz biorąc, chociaż oczekuje się silnej początkowej reakcji rynku, utrzymanie wyników będzie zależeć od tego, w jakim stopniu będzie on mógł wdrożyć swój program gospodarczy przy istniejącej potencjalnej opozycji politycznej”.

 

Taka polityka gospodarcza może więc ograniczać dług publiczny, a także dalej zbijać inflację, co długoterminowo będzie korzystne dla firm z Wall Street. Wysoka inflacja, a wraz z nią wzrosty cen były bowiem problemem dla budżetów wielu Amerykanów, przyczyniając się do osłabienia notowań poprzedniego prezydenta i odbijając się na wynikach kandydatki Demokratów.

Stopa inflacji w Stanach Zjednoczonych. Źródło: US Bureau of Labor Statistics/Trading Economics.
Stopa inflacji w Stanach Zjednoczonych. Źródło: US Bureau of Labor Statistics/Trading Economics.

 

W kampanii wyborczej wielokrotnie obiecywał rozprawić się z inflacją. Spadająca inflacja będzie służyła spółkom giełdowym notowanym na giełdzie w Nowym Jorku, ponieważ będzie impulsem skłaniającym do zakupów zarówno osoby prywatne, jak i do inwestowania przez klientów instytucjonalnych. 

 

W rezultacie, spółki giełdowe będą miały łatwiejszy dostęp do tańszego kapitału, ponieważ stabilne otoczenie gospodarcze obniża koszt finansowania. Zwiększy to również zaufanie do amerykańskich rynków, co będzie sprzyjało napływowi nowych inwestorów i kapitału do spółek notowanych na giełdzie. W dłuższej perspektywie wzrośnie wiec wartość i konkurencyjność amerykańskich przedsiębiorstw, które mogą liczyć na niższe koszty obsługi zadłużenia i wyższe zyski. Dla Wall Street, zarówno dla banków inwestycyjnych, funduszy, jak i samych spółek giełdowych, taka koniunktura będzie oznaczała sprzyjające warunki do wzrostu wartości rynkowej, zwiększonych inwestycji kapitałowych oraz wzmocnienia pozycji na arenie międzynarodowej.

Ten ostatni aspekt może jednak napotkać pewne zgrzyty. Donald Trump jeszcze przed inauguracją zapowiedział nakładanie cła na kraje które nie będą realizowały jego żądań. Cła mają zostać nałożone na Meksyk, Chiny, a nawet na Unię Europejską. Na razie nie wiadomo, czy są to raczej jedynie pogróżki, obliczone jako narzędzie aby wywołać presję na wybrane kraje, czy rzeczywiście nowy prezydent USA zdecyduje się na ich nałożenie, co może wywołać wojnę handlową. Będzie ona miała jednak niekorzystne skutki dla tych firm amerykańskich, które zależą od importu półproduktów lub surowców z krajów które odpowiedzą własnymi cłami. 

Sytuacja na rynkach zapowiada się więc bardzo ciekawie i z pewnością będzie prezydentem, który może nieco zamieszać na rynkach finansowych. Jeżeli uda się jednak uniknąć tarć handlowych, a pro biznesowa polityka będzie rzeczywiście prowadzona, można liczyć na kolejne miesiące wzrostów indeksów na giełdach w USA.

 

Wróć na i.pl Portal i.pl