W wyszukiwarce Google wpisujemy frazę „jak wstąpić do”. System podsuwa dokończenie tego zdania na podstawie haseł najczęściej wpisywanych przez internautów. Te podpowiedzi to: partii, policji i… PiS.
- Jest lawinowy wzrost za-interesowania. Zaczął się od wygranych wyborów - potwierdza Artur Soboń, poseł PiS, który sam niedawno wstąpił do partii. Przed wyborami parlamentarnymi był sekretarzem Świdnika i nie mógł mieć legitymacji. Po wyborach takie ograniczenia już Sobonia nie dotyczą.
W 2015 roku w całym kraju PiS miał około 30 tys. członków. Przy zestawieniu z PSL, które ma ok. 140 tys. działaczy, to niewiele, ale znacznie więcej niż Platforma.
W 2007 r. do tej partii należało ok. 24 tys. osób. Szczytowy moment to rok 2011 z 50 tysiącami działaczy. Dziś to tylko 17 tysięcy osób. Tylko w latach 2014 - 2015 z PO odeszło 23 tys. osób.
Wojciech Wilk, sekretarz regionalnej PO zapewnia, że w województwie exodusu nie było. - Obecnie na Lubelszczyźnie mamy 3 tys. członków - mówi. Czyli tyle, ile latem zeszłego roku.
Poseł zaznacza, że PO jest w lepszej kondycji niż by się wydawało. - To, co teraz robi PiS, sprawiło, że coraz więcej osób pyta o możliwość wstąpienia do Platformy. Jakiś czas temu „uciekły” nam osoby o poglądach centrowych i skierowały się w stronę PiS. Teraz jednak zobaczyły twarze Antoniego Macierewicza czy Zbigniewa Ziobro i przekonały się, że PiS nie jest żadnym centrum. A właśnie PO jest dziś najmocniejszym filarem opozycji. Osoby, które interesują się wstąpieniem do PO, wcześniej nie uczestniczyły w życiu publicznym, nie działały politycznie, stały z boku. Zmieniają dziś nastawienie. Chcą przeciwstawić się polityce PiS - opowiada Wilk.
O ile ludzie w PO pytają o możliwości wstąpienia, to do PiS realnie przystępują. - Właśnie jadę na zarząd regionu i będziemy przyjmować nowych członków - mówi szef zamojskiego PiS, poseł Sławomir Zawiślak. - To osoby, które od dawna działają obywatelsko, a po wygranych wyborach uznały, że współpracę z nami należy sfinalizować - przyznaje wprost.
W sumie PiS na Lubelszczyźnie ma ponad 2 tysiące członków. I ma ich być jeszcze więcej. - Dziennie w całym województwie mamy kilkadziesiąt próśb o przyjęcie - ujawnia Soboń. Takiego boomu PiS nie przeżywał nawet w 2010 r., po katastrofie smoleńskiej.
Na takie powodzenie lewica nie ma co liczyć. W grudniu, po przegranych wyborach z Twojego Ruchu odeszła nawet pierwszoplanowa postać tej partii w Lublinie - były poseł Michał Kabaciński.
- Powiedzmy sobie szczerze: jesteśmy partią opozycyjną i nie możemy naszym członkom zaoferować „fruktów” jak ugrupowania rządzące. Ale wielkiego odpływu członków nie zauważamy. Obecnie SLD ma w województwie 1137 członków - mówi Piotr Zawrotniak, sekretarz wojewódzkiego SLD, które o mandaty do Sejmu walczyło w koalicji razem z TR.
W PSL właśnie zaczynają się podliczać w ramach kampanii sprawozdawczo-wyborczej. Daniel Słowik, dyrektor biura regionalnego PSL, o liczby jest spokojny. - Lekko będzie 10 tysięcy na Lubelszczyźnie - mówi i przyznaje: - W 2012 roku, kiedy ostatni raz robiliśmy takie podsumowanie, było nas w województwie kilkanaście tysięcy.
Soboń: - Chcą się do nas przyłączyć również osoby działające wcześniej w innych partiach, udzielające się w ugrupowaniu Pawła Kukiza i np. działający w lubartowskim zarządzie powiatowym PSL.