Jaki pokój przyjmie Ukraina? Zamrożony front i gwarancje bezpieczeństwa, ale bez NATO

Grzegorz Kuczyński
Wideo
od 7 lat
Wołodymyr Zełenski musi pokazywać Donaldowi Trumpowi, że jest konstruktywnym partnerem, jeśli chce osiągnąć jak najlepszy wynik w rozmowach prowadzonych przez USA równolegle z Kijowem i Moskwą – mówi Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. Bez ustępstw jednak się nie obejdzie. Jakie są „czerwone linie” Ukrainy – wskazuje gość programu Punkt Zapalny.

SPIS TREŚCI

- Kijów chce przetrwać. Kijów chce zachować minimum wsparcia amerykańskiego, czyli nie liczy na to, że będzie nowy wielki pakiet pomocy wojskowej, ale bardzo by chciał zachować wsparcie wywiadowcze. To jest bardzo ważne dla strony ukraińskiej i tu rzeczywiście nie ma alternatywy dla wsparcia wywiadowczego USA – mówi dyr. Konończuk.

Jego zdaniem Zełenski, i to widać też w ostatnich tygodniach, bardzo chce pokazać Trumpowi, szczególnie po fatalnym spotkaniu w Białym Domu 28 lutego, że jest konstruktywnym partnerem. 

- Więc Ukraińcy robią dzisiaj wszystko, żeby pokazać, że oni chcą pokoju. Próbują przebić piłeczkę na drugą stronę, pokazać, że to Rosja nie chce pokoju – mówi szef OSW w programie Punkt Zapalny.

Na jakie ustępstwa pójdzie Ukraina?

Zdaniem Konończuka Kijów jest w stanie zaakceptować obecną linię frontu jako linię rozgraniczenia. „Zamrozić konflikt, nie zrzekając się na rzecz Rosji ani piędzi ukraińskiej ziemi. Zaakceptować faktycznie to, że linia frontu dzieli dzisiaj cztery obwody ukraińskie i że Rosja sprawuje kontrolę nad około 20% terytorium Ukrainy, licząc razem z Krymem”.

- Gotowa jest również zrezygnować z akcesji do NATO, ale w za pewne gwarancje bezpieczeństwa. Słusznie zresztą, bo bez gwarancji bezpieczeństwa nie będzie to zamrożenie tymczasowe, bo Rosja nie zrealizowała swoich głównych zadań na Ukrainie i jest jasne, że wcześniej czy później będzie z punktu widzenia Rosji dogrywka czyli kolejny etap działań wojennych – mówi o stanowisku Ukrainy szef OSW.

Złego pokoju Kijów nie przyjmie

Zdaniem gościa programu Punkt Zapalny sukcesem Kijowa jest już to, że choć rozmowy zaczęły się ponad głowami ukraińskimi i bez jakiegokolwiek udziału europejskiego, to „przy ostatniej rundzie rozmów z Arabii Saudyjskiej doszło też do spotkania ukraińsko-amerykańskiego, które przecinało spotkanie Amerykanów z Rosjanami”.

- Czy tak będzie dalej? Kijów mówi, że nie można negocjować warunków, które dotyczą Ukrainy bez udziału ukraińskiego.  Wydaje się, że na tym etapie strona amerykańska się na to zgadza, ale jak będzie w kolejnych dniach czy tygodniach, tym bardziej miesiącach? – to pytanie ekspert pozostawia bez odpowiedzi.

Konończuk dodaje, że strona ukraińska przygotowuje się też na scenariusz zerwania rozmów lub odrzucenia niekorzystnych ustaleń.

- Gdyby doszło do porozumienia amerykańsko-rosyjskiego, to Ukraina wcale nie musi go zaakceptować. Wtedy będzie chciała kontynuować wojnę obronną ze znacznie większym wsparciem europejskim – mówi szef OSW.

Cała rozmowa z dyr. W. Konończukiem w programie Punkt Zapalny:

od 7 lat
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl