Cele Rosji się nie zmieniły, Putin chce ograć Trumpa. Punkt Zapalny o wojnie na Ukrainie

Grzegorz Kuczyński
Wideo
od 7 lat
Fiasko rozmów USA z Rosją w sprawie pokoju na Ukrainie? Bardzo ostrożnie, ale chyba należy to uznać za najbardziej prawdopodobny scenariusz – mówi Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. W programie Punkt Zapalny rozmawialiśmy o głównie rosyjskiej, ale też ukraińskiej perspektywie na zainicjowane przez Donalda Trumpa negocjacje.

SPIS TREŚCI

Osiemnastego marca doszło do rozmowy telefonicznej Putina z Trumpem. Ale tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, rosyjski prezydent spotkał się z przedstawicielami Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, potężnej organizacji biznesowej. Oczywiście Putina pytano także o perspektywy pokojowe. Putin powiedział biznesmenom, żeby nie oczekiwali, iż zakończenie wojny nastąpi jakoś bardzo szybko.

Pokerowa mina Putina

- Na tym spotkaniu Putin miał powiedzieć nawet więcej: sankcje zachodnie nałożone na gospodarkę rosyjską stały się bardzo ważnym impulsem do rozwoju gospodarczego Rosji. Mam wrażenie, że cała narracja, która przeciekła do mediów rosyjskich, jest na rękę Kremlowi. Dlaczego? Bo pokazuje także Zachodowi, że niezależnie od tego, jakie sankcje jeszcze na Rosję nałoży, Rosja to nie tylko przetrwa, ale wręcz gospodarka rosyjska będzie się miała jeszcze lepiej. Uważam, że wszystko ważne, co rzekomo wycieka do przestrzeni publicznej z Kremla, jest na rękę władzom rosyjskim.  To jest na tyle system szczelny, iż rzadko się zdarza, by wyciekło coś, z czego Kreml byłby niezadowolony – mówi Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Putin na pokładzie podwodnego okrętu Archangielsk
Putin na pokładzie podwodnego okrętu Archangielsk
kremlin.ru

Zdaniem szefa OSW, narracja strony rosyjskiej jest jednak niekonsekwentna, „bo z jednej strony Putin mówi to, co mówi, spotykając się z tą organizacją przedsiębiorców, ale jak patrzymy sobie na niemal każdy komunikat rosyjski wydawany po rozmowie ze stroną amerykańską albo komentujący negocjacje z Waszyngtonem, tam gdzieś na jednym z pierwszych miejsc jest powiedziane, że warunkiem musi być zniesienie sankcji”. Gość Punktu Zapalnego wskazuje też dziedziny – ważne dla Rosji – gdzie sankcje są coraz mocniej odczuwalne.

- Cała kultura polityczna Rosji  to jest pokazywanie, robienie takiej pokerowej miny, że cokolwiek Zachód nie zrobi, to Rosja przetrwa, bo Rosja jest silniejsza, nie do pobicia.  Tymczasem moim zdaniem Rosja wewnętrznie jest znacznie słabsza niż chce to Putin pokazywać na zewnątrz – uważa ekspert.

Jakie cele mają Rosja i Ukraina?

- Cele Rosji się nie zmieniły, są takie same jak na początku 2022 roku: przejęcie kontroli nad państwem ukraińskim, zwasalizowanie państwa ukraińskiego, pozbawienie państwa ukraińskiego suwerenności. Jak to osiągnąć? Putin wprost mówi, że celem Rosji jest po pierwsze dobicie armii ukraińskiej, takiego słowa użył. Oczywiście dla strony rosyjskiej byłoby najlepiej, gdyby Amerykanie przyjęli w pełni te najważniejsze warunki rosyjskie i myślę, że taka jest gra rosyjska, na zasadzie metody salami. Tutaj się na coś Amerykanie zgodzą, tutaj przeciągniemy negocjacje.. I założenie, że Trump bardzo będzie chciał mieć sukces w negocjacjach z Kremlem, więc na pewne ustępstwa pójdzie. Taki jest sposób myślenia Rosji, ale jak powiedziałem, to że te rozmowy trwają cały czas, to już jest sukces Rosji – mówi dyrektor Konończuk.

Z kolei Kijów, zdaniem szefa OSW, „chce zachować minimum wsparcia amerykańskiego, czyli nie liczy na to, że będzie nowy wielki pakiet pomocy wojskowej, ale bardzo by chciał zachować wsparcie wywiadowcze”. - To jest bardzo ważne dla strony ukraińskiej i tu rzeczywiście nie ma alternatywy dla wsparcia wywiadowczego USA. Zełenski, i to widać też w ostatnich tygodniach, bardzo chce pokazać Trumpowi, szczególnie po tym złym spotkaniu w Białym Domu, że jest konstruktywnym partnerem. Że nie jest blokującym porozumienie, że nie jest tak, jak mówił wcześniej prezydent Trump, że Ukraina chce kontynuowania wojny, a nie chce pokoju. Więc Ukraińcy robią dzisiaj wszystko, żeby pokazać, że oni chcą pokoju. Próbują przebić piłeczkę na drugą stronę, pokazać, że to Rosja nie chce pokoju – mówi gość Punktu Zapalnego.

Jak bardzo ustąpi Zełenski?

Wojciech Konończuk wskazuje, na jakie ustępstwa – jego zdaniem – może ewentualnie pójść Ukraina, aby zakończyć działania wojenne. - Kijów jest w stanie zaakceptować dzisiaj linię frontu jako linię rozgraniczenia. Zamrozić konflikt, nie zrzekając się na rzecz Rosji ani piędzi ukraińskiej ziemi. Zaakceptować faktycznie to, że linia frontu dzieli dzisiaj cztery obwody ukraińskie i że Rosja sprawuje kontrolę nad około 20% terytorium Ukrainy, licząc razem z Krymem.  Na to strona ukraińska jest gotowa. Gotowa jest również zrezygnować z akcesji do NATO, ale w za pewne gwarancje bezpieczeństwa – mówi szef OSW.

Konończuk zaznacza, że dla Rosji jest to nie do zaakceptowania. Rozmowy wciąż się toczą. - Myślę, że Trump cały czas wierzy, że z Rosją można się dogadać. Mamy wiele sygnałów płynących z Waszyngtonu, że Amerykanie i sam Trump mają nadzieję na sukces, że bardzo chcą mieć ten sukces, ale to pragnienie Trumpa jest bezlitośnie wykorzystywane przez stronę rosyjską.  Nie miejmy też żadnych złudzeń, że tak w dalszym ciągu będzie. Dlatego wydaje mi się - ostrożnie analizując i próbując trochę przewidzieć przyszłość - że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jednak jest fiasko tych rozmów – uważa dyrektor OSW.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl