Od początku wojny na Ukrainie zginęło około 14 tys. rosyjskich żołnierzy, podaje Kijów. Oznacza to, że na Ukrainie zginęło więcej Rosjan, niż żołnierzy USA podczas toczonych przez dwie dekady w Afganistanie i Iraku łącznie.
Strona ukraińska wlicza do tego bilansu zarówno zabitych, rannych i tych, którzy trafili do niewoli.
Wśród zabitych po stronie rosyjskiej jest wielu oficerów z najwyższego dowództwa: generałowie dywizji: Magomed Tuszajew, Witalij Gierasimow, Andrij Kolesnikow, Andriej Suchowiecki oraz pułkownicy: Andrij Zacharow, Serhij Porochnia, Igor Nikołajew, Jurij Agarkow, Siergiej Suchariew i pułkownik Mychajło Sofronow
Jeśli chodzi o sprzęt bojowy, w tym czasie, zdaniem strony ukraińskiej, Rosja straciła 444 czołgi; 1435 bojowych pojazdów opancerzonych; 201 systemów artyleryjskich; 72 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych; 43 systemy obrony przeciwlotniczej; 86 samoloty; 108 helikopterów; 864 pojazdy wojskowe; trzy jednostki pływające; 60 cystern; 11 samolotów bezzałogowych i 10 jednostek „wyposażenia specjalnego”.
Jak twierdzi Pentagon duża liczba ofiar po stronie rosyjskiej możne tłumaczyć zatrzymanie ofensywy Moskwy, której celem jest najpierw okrążenie ukraińskiej stolicy, potem zduszenie oporu obrońców.
