- Konfederacja nie popiera nikogo. Czy będzie Duda, czy Trzaskowski to nie ma najmniejszego znaczenia
- mówił w piątek na rzeszowskim Rynku Janusz Korwin-Mikke, lider Konfederacji.
Lider Konfederacji w kilku zdaniach odniósł się do znaczących sytuacji z tegorocznej kampanii wyborczej.
- Zwracamy uwagę, że PiS specjalnie poszło na rękę Platformie Obywatelskiej, aby ta mogła zmienić kandydata. Zrobiono to celowo. Ktoś z PiS-u podłożył świnie prezydentowi podkładając mu do podpisania akt ułaskawienia tego niby-pedofila. PiS chce żeby dotrzymana została umowa Okrągłego Stołu, raz My raz Wy. Konfederacja nie będzie brała w tym udziału - tłumaczył Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke na rzeszowskim Rynku. Zobaczcie zdjęcia:
Janusz Korwin-Mikke w Rzeszowie przed drugą turą wyborów pre...
Polityk, jak zapewniał jest dumny z tego, że Konfederacja nie dała się kupić, a dla wyborców Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego zaproponował nietypowe rozwiązanie.
- W przypadku tych, którzy chcą głosować ja mam następującą propozycję - proszę się dobrać w pary: zawzięty zwolennik PiS-u, z zawziętym zwolennikiem PO i umówić się, że “nie idziemy na wybory”. Tak samo bywa w rodzinach, gdzie ona głosuje na pana Dudę, a on na Trzaskowskiego. Po co mają się tłoczyć w kolejce, zarazić siebie i dzieci? Dzięki temu będzie mniej głosów do liczenia, wcześniej będą znane wyniki. Same plusy - żartował Janusz Korwin-Mikke.
Odniósł się także do wyniku wyborczego Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji na urząd prezydenta.
- W tej chwili uzyskaliśmy trochę więcej głosów niż w wyborach samorządowych, które były kilka miesięcy temu. Z roku na rok mamy parędziesiąt tysięcy głosów więcej. Ludzie bali się marnować głosu, ale my jesteśmy już normalną partią. Liczymy, że w następnych wyborach będzie już dwa czy trzy miliony osób popierających Konfederację - komentował Korwin-Mikke w Rzeszowie.
ZOBACZ TEŻ: Janusz Korwin-Mikke: Byłbym lepszym kandydatem niż Krzysztof Bosak, choć mogę się mylić
