Jeden z tzw. „Beatlesów Państwa Islamskiego”, odsiadujący dożywocie za tortury i mordy zachodnich zakładników, zniknął z więzienia w USA.
Porywał, mordował i ... przepadł
39-letni Alexanda Kotey trafił za kraty w USA w 2022 roku po tym jak przyznał się do porwań, tortur i ścinania głów zakładników Państwa Islamskiego w Syrii. Jego zniknięcie wywołało furię wśród członków rodzin jego ofiar.
Kotey był członkiem siatki terrorystycznej znany jako „Jihadi George”. Na mocy umowy z władzami USA uniknął odbycia kary w więzieniu Florence w Kolorado, zwanym „Alcatraz Gór Skalistych”. Teraz nie wiadomo, gdzie przebywa? Rzecznik więziennictwa mówi tylko, że Alexandy Amona Koteya nie ma w więzieniu w USA.
Kotey był członkiem grupy terrorystycznej „Beatles”, która dekadę temu porywała zakładników. Ofiary nazwali ich Beatlesami ze względu na ich angielski akcent.
Parady w pomarańczowych kombinezonach
Ich pojawienie się, zawsze w maskach, budziło strach wśród zakładników. Świat był też przerażony ich filmami, na których przed ścięciem ofiar paradowali w pomarańczowych kombinezonach. Grupa uprowadziła i zabiła 27 osób. Wśród ofiar było czterech Amerykanów i dwóch Brytyjczyków, w tym pracownik organizacji humanitarnej David Haines.
Córka Hainesa, Bethany, obawia się, że terrorysta pomaga władzom i domaga się, aby Kotey wrócił do zakładu o zaostrzonym rygorze i tam odsiedział cały wyrok.
Opowiedział, jak zabili jej ojca
Haines spotkała się z Koteyem w Wirginii w 2022, gdzie opowiedział jej, jak uprowadził jej ojca i był świadkiem jego morderstwa. Spotkanie było częścią umowy, która zapewniła, że po 15 latach Kotey zostanie przeniesiony do więzienia w Wielkiej Brytanii, aby odbyć pozostałą część dożywotniej kary.
Nie jest jasne, czy przeniesiono go na Wyspy, czy nadal jest przetrzymywany gdzieś w USA.

lena