Sochan dołączył do Baylor na przed startem minionego sezonu. W swoim jedynym uniwersyteckim sezonie zagrał w 30 meczach, ale tylko raz w pierwszej piątce. Fakt, że Sochan wchodził "tylko" z ławki podczas debiutanckiego sezonu w Baylor nie powinien nikogo martwić. Wiele gwiazd NBA było w takiej pozycji, jak chociażby wielokrotny All-Star i dwukrotny czempion konkursu wsadów Zach Lavine, który wchodził z ławki UCLA. 19-latek był jednak pierwszym wyborem z ławki trenera Scotta Drew i grał po 25 minut na mecz w ciągu, których średnio zdobywał 9.2 punktów (47% z gry, ale tylko 29% zza łuku), 6.4 zbiórek, 1.8 asyst, 1.3 przechwytów i 0.7 bloków na mecz. Polak ma 205 cm wzrostu, waży 104 kg i ma wszelkie predyspozycje by stać się bestią w defensywie. Właśnie dzięki grze w obronie Sochan zawdzięcza takie zainteresowanie ze strony klubów i scoutów NBA.
- Zadaje sobie czasami pytanie ilu z tych młodych koszykarzy w drafcie byłoby w stanie grać w ostatnich finałach. Wielu nie jestem pewny, ale Sochan pewnie by przetrwał na parkiecie. Może kryć prawie każdego - powiedział ostatnio o Polaku dziennikarz i właściciel "The Ringer" Bill Simmons.
Sochan jest uniwersalnym obrońcą, który spokojnie może kryć pozycje 2-4, a także niektóre "jedynki" czy "piątki". Wzrost, muskulatura i zasięg ramion pomagają mu przeszkadzać rywalom przy rzutach, blokować podania w uliczkę czy po prostu w niwelowaniu "missmatchy". NBA na tyle ceni Polaka, że ten został zaproszony do tzw. "Green Roomu" i będzie obecny w Nowym Jorku podczas tegorocznego draftu. W skrócie, liga doceniła go i uznała, że będzie wyborem loteryjnym (1-14), więc warto go mieć na scenie. Oczywiście nie jest przesądzone, że Sochan pójdzie tak wysoko, ale wszystko na to jednak wskazuje.
Do tej pory jedynym Polakiem, który dostąpił tego zaszczytu był Maciej Lampe, ale wówczas niestety musiał czekać aż do 30 wyboru by wyjść za scenę. Wtedy przed nim z komisarzem Davidem Sternem witali się LeBron James, Carmelo Anthony, Dwyane Wade czy Chris Bosh. Gortat i Trybański byli dalekimi wyborami II rundy. Nigdy żaden Polak nie miał jeszcze takich papierów na granie w tak młodym wieku. Być może Sochan nawet pójdzie w TOP 10, ale wystarczy, że pójdzie w loterii by zarobił przynajmniej 15 mln dolarów za następne cztery lata gry. Jeśli zostanie wybrany wyżej to może nawet i przebić 20 mln. Tylko pierwsze trzy wybory przebiją barierę 30 mln dolarów.
Kim jest Jeremy Sochan?
Sochan urodził się w Stanach Zjednoczonych, a wychował w Milton Keynes w Anglii. Pochodzi z rodziny związanej blisko ze sportem - matka Aneta Sochan była koszykarką Polonii Warszawa, dziadek Juliusz Sochan koszykarskim działaczek, a pradziadek Zygmunt Sochan piłkarzem Warszawianki.
21 lutego 2021 roku zadebiutował w reprezentacji Polski, w wygranym meczu z reprezentacją Rumunii. Zdobył 18 punktów, trafiając 6 na 10 rzutów z gry.
