Sąd okręgowy w Poznaniu podjął decyzję
Posiedzenie w sprawie Jerzego B. odbyło się za zamkniętymi drzwiami, bez udziału mediów. Sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu, poinformował o decyzji sądu dotyczącej umieszczenia 85-latka w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
- Sąd Okręgowy w Poznaniu uznając, że podejrzany popełnił zarzucane mu czyny, postanowił umorzyć postępowanie i zastosować wobec niego środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – powiedział Brzozowski.
Sędzia dodał, że decyzja o umorzeniu postępowania została podjęta z uwagi na niepoczytalność Jerzego B. w momencie popełnienia przestępstwa, co wyklucza jego odpowiedzialność karną. Jednocześnie sąd uznał za konieczne zastosowanie środka zabezpieczającego.
Dalsze kroki zależą od lekarzy
Sąd nie określił konkretnego terminu zakończenia stosowania środka zabezpieczającego. Jak wyjaśnił sędzia Brzozowski, decyzja o ewentualnym uchyleniu tego środka będzie zależała od opinii biegłych psychiatrów.
- Dopiero, gdy biegli stwierdzą, że są przesłanki do uchylenia środka zabezpieczającego, sąd wydaje taką decyzję.
Placówka, w której przebywa Jerzy B., jest zobowiązana regularnie informować sąd o stanie zdrowia pacjenta oraz postępach w leczeniu. Na tej podstawie sąd może podjąć decyzję o przedłużeniu lub uchyleniu środka zabezpieczającego.
Tragiczne zdarzenie w Paruszce
Do zabójstwa doszło w ubiegłym roku w miejscowości Paruszka, w województwie wielkopolskim. Ciało 71-letniej kobiety zostało odnalezione w jej mieszkaniu, a sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był postrzał w głowę.
Jerzy B. został zatrzymany przez policję kilka dni po zbrodni. W trakcie śledztwa przyznał się do zabójstwa, motywując swoje działanie długoletnim urazem po rozstaniu z ofiarą w 1978 roku. Do zbrodni użył broni, którą wykonał samodzielnie.
- Z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia w przyszłości przez tego mężczyznę podobnego przestępstwa koniecznym jest umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - powiedział wówczas prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Decyzja sądu zamyka dramatyczny rozdział w historii obu osób, który rozpoczął się prawie pół wieku temu.
autor: Anna Jowsa (PAP)
ajw/ agz/

Źródło: