Do popełnienia przestępstwa doszło zimą 2021 r., w czasie trwania tzw. Strajku Kobiet zorganizowanego w Szczecinie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego przerywania ciąży. 27 stycznia jedna z organizatorek manifestacji Monika Tichy, lepiej znana jako "Pacyfka", publicznie znieważyła Kaję Godek słowami, które prokuratura oceniła później jako obelżywe i wulgarne.
- Powiedz, co zrobiłaś dla tysięcy niepełnosprawnych dzieci w Polsce - krzyczała. - Nic nie zrobiłaś, więc wypierd..., i dalej kur... Jeb...Godek.
Ale to nie wszystko. Potem kilkakrotnie na różnych profilach Facebook-a nazwała Godek "szmatą", "suką", "k...." i "osobą niegodziwą".
Kaja Godek (działaczka pro-life, zwolenniczka całkowitego zakazu aborcji, matka trojga dzieci: syna z zespołem Downa i dwóch córek), poczuła się tymi słowami znieważona - mogły bowiem, m.in., narazić ją, jako członka zarządu Fundacji, na utratę zaufania. Sprawa trafiła do sądu. Jednak na jej żądanie proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Przez wyłączoną jawność nie znamy szczegółów jego przebiegu. Nie wiemy też jakie jest uzasadnienie wyroku - sąd, po ogłoszeniu wyroku, wyprosił obecnych na sali obrad dziennikarzy i obserwatorów.
Wiemy więc jedynie, że sąd badał sprawę na trzech rozprawach. Na pierwszej obecna była oskarżycielka (w wysokiej ciąży).
- Proces pokaże, czy w Polsce można bronić życia nienarodzonych dzieci i mieć te same prawa, co inni obywatele, czy też jest przyzwolenie na to, by obrońców życia traktować gorzej, hejtować, nawoływać do linczu na nich, podburzać tłum - komentowała Kaja Godek.
Przypomnijmy, że wcześniej w ramach ugody zaproponowała Monice Tichy wpłacenie tysiąca złotych na cele związane z obroną życia i przeprosiny. "Pacyfka" jednak nie zdecydowała się na taki krok.
- Mogłam uniknąć tego procesu. Niemniej fakt, że tylko ja zostałam pozwana, pozwala przypuszczać, że ma to być proces pokazowy, w którym osądzona będę de facto nie ja, ale cały ruch oporu, cały zryw października 2020. I właśnie dlatego nie zdecydowałam się na ugodę - wyjaśniała Tichy.
Tuż przed ogłoszeniem wyroku, przed gmachem Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód, w którym prowadzony był proces "Pacyfki", odbyła się manifestacja poparcia zorganizowana przez Lambdę Szczecin i Ogólnopolski Strajk Kobiet.
