Jewgienij Prigożyn po raz pierwszy wypowiedział się po nieudanym puczu. Co powiedział lider Grupy Wagnera?

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Jewgienij Prigożyn w poniedziałek po raz pierwszy odniósł się do nieudanego puczu w Rosji, który zakończył się w sobotę. Opowiedział o celach Grupy Wagnera oraz zawartych porozumieniach. Całą wypowiedź zamieścił na swoim koncie w serwisie Telegram.

Cel buntu Grupy Wagnera

Prigożyn oświadczył, że jego marsz na Moskwę był „lekcją mistrzowską” pokazującą, jak powinna była się odbyć rosyjska "operacja" w Ukrainie 24 lutego zeszłego roku. Zaznaczył, że Grupa Wagnera przeszła w sobotę taką samą odległość, jaka dzieli granicę rosyjsko-ukraińską od Użhorodu przy granicy ukraińsko-węgierskiej.

"Gdyby na początku specjalnej operacji wojskowej zadania wykonywali tacy ludzie jak Grupa Wagnera, być może potrwałaby ona tylko kilka dni. Pokazaliśmy poziom organizacji, który powinna mieć armia rosyjska" – oznajmił.

Jewgienij Prigożyn po raz pierwszy odniósł się do buntu w Rosji.
Jewgienij Prigożyn po raz pierwszy odniósł się do buntu w Rosji. Screen z YouTube / CNN

Jak dodał, "celem sobotniego buntu Grupy Wagnera, która podjęła marsz na Moskwę, było uratowanie formacji i zaprotestowanie przeciw nieskutecznemu prowadzeniu przez siły rosyjskie wojny w Ukrainie, nie zaś obalenie władzy rosyjskiej".

Skutki puczu Jewgienija Prigożyna

Marsz ten ujawnił – według niego – "poważne problemy w sferze bezpieczeństwa na całym terytorium" Rosji, gdyż w jego trakcie Grupa Wagnera zablokowała "wszystkie lotniska i oddziały wojskowe" na swojej drodze.

Powtórzył też, że bunt został wywołany atakiem rakietowym na siły wagnerowców, w którym zginęło – wedle jego słów - 30 najemników. Oznajmił przy tym, że Alaksandr Łukaszenka zaproponował mu znalezienie rozwiązań umożliwiających dalszą działalność Grupy w ramach prawa.

Odniósł się również do działań podjętych wobec buntowników. Jak zapewnił, wcale nie doszło do porozumienia. Rosyjskie Ministerstwo Obrony planowało, że grupa przestanie istnieć od 1 lipca.

"Nikt nie zgodził się na podpisanie umowy z Ministerstwem Obrony, ponieważ wszyscy doskonale wiedzą z obecnej sytuacji i doświadczeń podczas specjalnej operacji wojskowej, że doprowadzi to do całkowitej utraty zdolności bojowej" – powiedział.

Dodał, że jedynie marginalna liczba wojowników podpisała kontrakty z rosyjskim MON-em.

"Ci bojownicy, którzy zdecydowali, że są gotowi przenieść się do MON, tak zrobili. Ale to jest liczba minimalna, szacowana na 1-2 proc. Przedstawiono wszystkie argumenty za zatrzymaniem PKW Wagnera, ale żaden nie został zrealizowany" – oznajmił.

Prigożyn chciał uniknąć rozlewu krwi?

Prigożyn podkreślił też, że w czasie swego marszu jego najemnicy nie zabili ani jednego żołnierza rosyjskiego.

W 11-minutowym nagraniu Prigożyn nie ujawnił, gdzie się znajduje. Zgodnie z porozumieniem, które zawarł z Łukaszenką, miał się udać na Białoruś.

W sobotę najemnicy należącej do Prigożyna Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn jest od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę. Domagał się "przywrócenie sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Wieczorem w sobotę Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem negocjacji białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, prowadzonych w porozumieniu z Putinem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

mm

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zb
26 czerwca, 18:45, Miejsc:

Czyli to byla ustawka dla szpanu .a polska dzielila skore na Niedzwiedziu .2 najslabsza armia pokazala troche sprzetu ktorego juz dawno mialo nie byc. Komu tu dzis wierzyc .

26 czerwca, 18:57, IQ:

a co niby dzieliła przez 1 dzień,czytasz to co piszesz,czy ktoś ci dyktuje?

To PO.eb,on tylko TVN ogląda to co może wiedzieć? No chyba, że o urodzinach Hitlera,o tym informują.

z
zb
26 czerwca, 19:42, Gość:

Podobno idzie na Żoliborz po towarzysza Balbinę :P

A ty towrzyszu z kim piłeś,z Kiszczakiem, Jaruzelskim czy z jakimś innym aparatczykiem ruskich?

w
witek
Debil się może na razie uratował ale szfejki z grupy wagnera pójdą do piachu
t
tyle
26 czerwca, 18:41, tyle:

Cały ten "pucz" to rosyjska ustawka. Wagnerowcy są potrzebni Putinowi na Białorusi, po pierwsze żeby nie dopuścić do demokratycznego przewrotu i zrzucenia Łukaszenki, po drugie żeby szachować Ukraińców możliwym atakiem na Kijów z północy i w ten sposób związać większe siły ukraińskie, które inaczej trafiłyby na front, po trzecie żeby być może eskalować prowokacje na polskiej granicy. Same korzyści dla Putina.

26 czerwca, 18:57, Ela:

Dokładnie tak.Wg mnie Łukaszenka dostał przedsmak tego co z nim będzie jak się sprzeciwi i nie namaszczy Prigożina na swojego następcę.

Łukaszenka dla Rosjan nie ma najmniejszego znaczenia, on i tak siedzi u nich w kieszeni. Chodzi o to, żeby nie było demokratycznego przewrotu, którego skutkiem mogłoby być wyjście Białorusi spod wpływów Rosji.

E
Ela
26 czerwca, 18:41, tyle:

Cały ten "pucz" to rosyjska ustawka. Wagnerowcy są potrzebni Putinowi na Białorusi, po pierwsze żeby nie dopuścić do demokratycznego przewrotu i zrzucenia Łukaszenki, po drugie żeby szachować Ukraińców możliwym atakiem na Kijów z północy i w ten sposób związać większe siły ukraińskie, które inaczej trafiłyby na front, po trzecie żeby być może eskalować prowokacje na polskiej granicy. Same korzyści dla Putina.

Dokładnie tak.Wg mnie Łukaszenka dostał przedsmak tego co z nim będzie jak się sprzeciwi i nie namaszczy Prigożina na swojego następcę.

I
IQ
26 czerwca, 18:45, Miejsc:

Czyli to byla ustawka dla szpanu .a polska dzielila skore na Niedzwiedziu .2 najslabsza armia pokazala troche sprzetu ktorego juz dawno mialo nie byc. Komu tu dzis wierzyc .

a co niby dzieliła przez 1 dzień,czytasz to co piszesz,czy ktoś ci dyktuje?

z
zb
Jak myślicie, czy on za jakiś czas postrzeli się przez przypadek w tył głowy, czy może przez pomyłkę posłodzi sobie herbatę trucizną?
t
tyle
Cały ten "pucz" to rosyjska ustawka. Wagnerowcy są potrzebni Putinowi na Białorusi, po pierwsze żeby nie dopuścić do demokratycznego przewrotu i zrzucenia Łukaszenki, po drugie żeby szachować Ukraińców możliwym atakiem na Kijów z północy i w ten sposób związać większe siły ukraińskie, które inaczej trafiłyby na front, po trzecie żeby być może eskalować prowokacje na polskiej granicy. Same korzyści dla Putina.
Wróć na i.pl Portal i.pl