Strażacy z Zamościa po raz kolejny pokazali, że los zwierząt - nawet tych najmniejszych - nie jest im obojętny. W piątek uratowali jeża, który utknął w ogrodzeniu jednej z posesji.
Strażaków z Komendy Miejskiej państwowej Straży Pożarnej w Zamościu o tarapatach jeża powiadomiła mieszkanka ulicy Nałkowskiej.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie po godzinie 8:00. Strażacy uratowali jeża rozginając ogrodzenie posesji przy użyciu narzędzi hydraulicznych. Po akcji przywrócili ogrodzenie do poprzedniego stanu - mówi Andrzej Szozda, rzecznik zamojskich strażaków.
Ech, straż do jeża przyjechała, gdzie mogli zrobić to samo właściciele posesji, a jak zgłaszałem, że mam uczulenie na jad szerszeni i zagrażają życiu to kazali dzwonić na własny koszt po specjalne służby... Więc się pytam gdzie logika?
O
Otwocktowiocha
Na moich rekach skonał jezyk ktorego przejechał samochod, ktory nawet nie zwolnił, zapie.... w terenie zabudowanym, jezyki bo to była para były swietnie widoczne bo przebiegały pod samą latarnia. To było na moich oczach. Bandziory w samochodach z premedytacja polują na koty i rozjezdzaja jeze dla zabawy, dla hecy. Ty bydlaku ze Swidra obys zdechł. Nie wiecie jak to jest jak kona wam zwierze na rękach. Nie dawno w tym samym miejscu umierał kot, tez na moich oczach i rekach. Nic nie mozna było zrobic. Tylko zakopac biedactwa. Takim gnojom zycze wszytkiego najgorszego, zebyscie konali w męczarniach. Pozdrowienia dla otwockich i swidrzanskich bandytow drogowych. Pobocza usłane zwierzetami-pijusy i narkomany jedne, Polactwo w BMKach.
M
Mieszkanka Zamościa
A mi odmówili przyjazdu do kota, który wlazł na wysoki dach.
a
amfitryta
Czy jechali na sygnale ?
G
Giorhio
Rewelacja moze kiedys uda im się uratować człowieka
S
Szybki
To dobrze ze strazacy pomagaja i nie ma co im ublizac ze to ze tamto bo dzisiaj to byl jez, a jutro to mozesz byc ty lub ktos z twoich bliskich
E
Endriu
Normalnie wiadomość dnia CNN właśnie pokazuje...
L
Lostus
Obrońca uciśnionych szkopów znalazł się . Widzisz co zrobili strażacy z jeżem a tu odwraca kota ogonem . I pcha ludzi w dziurę zła.
u
uk
Człowiek to dziwna istota , z jednej strony ubolewa nad losem jeżą czy kotka , a z drugiej morduje na niewyobrażalną przemysłową skalę miliony innych zwierząt które też mają jakieś swoja uczucia jak ten jeż czy kotek. Zamykamy oczy i nie chcemy widzieć tego co dzieje się w ubojniach i fermach. Ważne żeby w sklepie kupić "świeżego kurczaczka". I dziwą się ludzie jak w czasie II wojny światowej niemcy mogli mordować na taką skalę ludzi. To jest dokładnie ten sam mechanizm , taktowanie zwierząt jak przedmioty.
