Jimmie Allen dwukrotnie oskarżony o gwałt. Muzyk wszystkiemu zaprzecza

Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Jimmie Allen od kilku miesięcy toczy sądowy bój z kobietą, która oskarża go o gwałt. Według najnowszych informacji, muzyk ma całkowicie zaprzeczać jakoby stosunek odbył się bez jej zgody. To drugie takie oskarżenie dla gwiazdora na przestrzeni kilku miesięcy.

Spis treści

Jimmie Allen oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Wszystkiemu zaprzecza.
Jimmie Allen oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Wszystkiemu zaprzecza. Screen z YouTube / Jimmie Allen

Jimmie Allen oskarżony o gwałt przez menadżerkę

Jimmie Allen nie ma najlepszej passy w ostatnim czasie. Muzyk country został w maju oskarżony o gwałt przez swoją byłą menadżerkę. Cała sytuacja miała mieć miejsce w 2021 roku, gdy dwudziestokilkuletnia kobieta współpracowała z muzykiem.

Zgodnie z zeznaniami, muzyk miał ją zgwałcić, a następnie wielokrotnie narażać na wykorzystywanie seksualne i nękanie przez 18 miesięcy.

Odbyło się to dzień przed występem na "The Ellen DeGeneres Show". Allen miał zaatakować kobietę, obmacywać w samolocie i popychać na swoje krocze w miejscu publicznym, a następnie masturbować się w hotelu w jej obecności.

Druga ofiara również oskarża muzyka o gwałt

Do drugiej sytuacji miało natomiast dojść w lipcu 2022 roku. Inna kobieta miała zostać zaproszona do Las Vegas po wielu spotkaniach na FaceTime, a nawet wyznaniu miłości przez Allena.

Kobieta przyjechała, a muzyk miał ją nawet przedstawiać jako swoją dziewczynę, mówiąc, że jest w separacji z żoną. Obiecywał nawet, że będzie dobrą macochą dla jego dzieci.

Ofiara zgodziła się przyjechać po zapewnieniach, że będzie posiadała oddzielny pokój hotelowy. Zgodnie z dokumentami prawnymi, gwiazdor miał poprosić ją, by została na balkonie, po czym zniknął z pokoju, by przygotować niespodziankę.

Dziewczyna miała zgodzić się na stosunek seksualny, jednak prosiła później o przerwanie go w odpowiednim momencie z uwagi na brak zabezpieczenia. Partner miał się na to nie zgodzić, aż w pewnym momencie zemdlała. Gdy się obudziła, zgodnie z zeznaniami, chciała opuścić pokój i wtedy zorientowała się, że wszystko było nagrywane ukrytym telefonem. Postanowiła usunąć film, ale nie mogąc usunąć go z folderu "ostatnio usunięte" przez ustawione hasło, postanowiła zabrać telefon.

Gwiazdor wszystkiemu zaprzecza

Jimmie Allen zdaje się zaprzeczać wersjom obu kobiet. Na początek, udzielił komentarza "The Times" w związku z pierwszym pozwem od byłej menadżerki.

"To głęboko niepokojące i bolesne, że ktoś, kogo uważałem za jednego z moich najbliższych przyjaciół, współpracowników i powierników, wysuwa zarzuty, które nie mają dla nich żadnej prawdy. Przyznaję, że mieliśmy związek seksualny – taki, który trwał prawie dwa lata. W tym czasie ani razu nie oskarżyła mnie o żadne wykroczenie i mówiła o naszym związku i przyjaźni jako o czymś, co chciałaby kontynuować w nieskończoność" - powiedział.

Podobnie jest z drugim oskarżeniem. Mężczyzna zeznaje, iż wszystko odbywało się za obopólną zgodą, a jego druga ofiara miała nawet zgodzić się na nagrywanie. Uważa, że podczas pocałunków zapytał, czy może ustawić kamerę, a ta miała się na to zgodzić.

Muzyk dodaje, że kobieta zgodziła się nawet na seks bez zabezpieczenia, a kamera cały czas była na widoku. Co więcej, uważa, że zasnął po tym, jak uprawiali seks, a następnie obudził się i zorientował, że nie ma ani partnerki, ani telefonu. Uważa, że został zabrany i wysłany pocztą na policję, a ponieważ wciąż go nie odzyskał domaga się od niej odszkodowania.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Rozpad małżeństwa i stracona współpraca przez romanse

W kwietniu Allen wraz z żoną Alexis Gale ogłosili w mediach społecznościowych, że po trzech latach małżeństwa rozstają się. Ujawnili jednak również, że jego żona spodziewa się trzeciego dziecka.

Niedługo później pojawił się pierwszy pozew. Wówczas muzyk wydał oświadczenie, w którym odniósł się do rzeczonego romansu.

"Chcę publicznie przeprosić moją żonę Alexis za upokorzenie jej moim romansem. Wstydzę się, że moje wybory przyniosły jej wstyd. To coś, na co w ogóle nie zasługiwała" - przekazał mediom.

Mimo wszystko nie uważał się za w pełni winnego, a obwiniał za to branżę, w której się obraca.

"Ten biznes wymaga od ciebie tak wiele. Jest pełen pokus, które mogą cię okaleczyć i zrujnować wszystko, co zbudowałeś. Wstydzę się, że nie byłem dość silny, by im sprostać. Nie będę już dłużej ofiarą swoich słabości" - dodał.

Oskarżenia odbiły się nie tylko na życiu prywatnym, ale też na reputacji. Mężczyzna utracił współpracę z marką The Frozen Farmer, z którą reklamował lody, a w dodatku poróżnił się ze swoją wytwórnią i wystawił na sprzedaż dom warty 2,5 miliona dolarów.

źródło: Las Vegas Review-Journal / TMZ

lena

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jacus
"wielokrotnie narazal ja na kontakty seksualne " pewnie trwalo to wiele miesiecy , cos mi tu nie pasuje normalna kobieta jak zostaje zgwalcona biegnie na policje zlozyc skarge a owego faceta nie chce wogole znac , ta po gwalcie nadal "wspolpracuje " ? jedno wwielkie bagno w tej branzy
G
Gosc
Prawie jak jakimowicz i syn kurskiego
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl