Sir Paul McCartney obiecał stworzyć ostateczną płytę Beatlesów z wokalem Johna Lennona. Wydaje się, jednak że mógł go pokonać nieznany człowiek – a rezultat wywołuje panikę w przemyśle muzycznym.
Sir Paul wyjaśnił, w jaki sposób sztuczną inteligencję wykorzystano do „wydobycia” głosu Lennona z 1978 roku, aby mógł dokończyć piosenkę, która ma być wydana w tym roku. Podkreślił, że nic nie zostało stworzone sztucznie lub syntetycznie, a sztuczna inteligencja "tylko czyści to, co już tam było".
Lennon z komputera
Jednak to nie dotyczy wygenerowanego komputerowo wideo pokazującego Lennona ponad 40 lat po jego śmierci, śpiewającego zupełnie nową piosenkę.
Zdjęcia przedstawiające jak wokalista legendarnej kapeli wykonuje utwór „Everybody But You” zostały udostępnione na platformach społecznościowych i zyskały pozytywne recenzje słuchaczy.
Utwór „Everybody But You” został napisany na początku tego roku przez artystę posługującego się pseudonimem Kid Klava, który potwierdził, że zamiast zaśpiewać to sam, wykorzystał sztuczną inteligencję do stworzenia występu lidera Beatlesów - nie uzyskując żadnej zgody.
Chwalił się na TikToku: Zdałem sobie sprawę, że mogę sprawić, by John to dla mnie zaśpiewał! A dlaczego nie zatrudnić Paula do chórku, skoro ja już przy tym jestem?
Panika branży muzycznej
Wykorzystanie znanych artystów nagrywających do wykonywania piosenek napisanych przez współczesnych nieznanych ludzi wywołuje niepokój w branży muzycznej. Są obawy nie tyle o prawa autorskie, ile o majątkowe - oraz etyczne - o wykorzystywanie zmarłych piosenkarzy do zarabiania pieniędzy przez osoby niezwiązane z nimi.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs
