Od poniedziałku część pielęgniarek z SPSK1 przebywa na zwolnieniach chorobowych. W środę ta liczba wzrosła do 150 osób.
- Dyrekcja skupia się na organizacji pracy szpitala. W związku z zaistniałą sytuacją rozważane jest wstrzymanie przyjęć pacjentów planowych na niektóre oddziały. Na bieżąco zmieniane są wyznaczone wcześniej terminy świadczeń zdrowotnych, w tym zabiegów - informuje Anna Guzowska, rzecznik SPSK1.
Związek zawodowy pielęgniarek stanowczo podkreśla, iż nie prowadzi na chwilę obecną jakichkolwiek działań i akcji protestacyjnych.
- Wiemy, iż specyfika i forma pracy w wielu jednostkach szpitala powoduje przemęczenie i liczne schorzenia wśród pielęgniarek. Przykładem są m.in. pojedyncze dyżury w nocy, często połączone z jednoczesną obsługą przez jedną pielęgniarkę oddziału i izby przyjęć. Te kwestie już były poruszane w ubiegłym roku w ramach drugiego sporu zbiorowego, którego postulaty w dalszym ciągu nie zostały zrealizowane, mimo zapewnień ze strony dyrekcji - mówi Anna Matysek, szefowa związku pielęgniarek w SPSK1.
I dodaje, że 18 czerwca pielęgniarki przekazały dyrektorowi SPSK1 pismo zawierające postulaty dotyczące wynagrodzeń i warunków pracy. Nieoficjalnie mówi się o tysiącu złotych podwyżki.
- Dyrekcja szpitala nie kontaktowała się w jakikolwiek sposób z przewodniczącą lub zarządem OZZPiP przy SPSK nr 1, a tym samym nie znany jest termin spotkania związanego z przedstawionymi postulatami - mówi Matysek.
Szpital podkreśla, że panie pielęgniarki wyznaczyły najpierw termin na wtorek o godz. 12.
- Półtorej godziny przed planowanym spotkaniem wpłynęło do dyrekcji kolejne pismo od związków zawodowych w którym proszą o wyznaczenie nowego terminu ze względu na absencję chorobową oraz zaplanowane wcześniej urlopy wypoczynkowe wśród zarządu związku - odpowiada Anna Guzowska, rzecznik SPSK1.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Nagrodziliśmy najlepsze przedszkola, nauczycielki i grupy