Trzykrotny mistrz olimpijski szanse na wygraną w Willingen 5 ocenia na... bliskie zeru. Przynajmniej tak ocenił w żartach na konferencji prasowej. Fakty są takie, że od dawna było jasne, że na Mühlenkopfschanze w niedzielę nie będzie się dało skakać, a w powietrzu rządził Stephan Leyhe, zawodnik tutejszego Ski Club Willingen. Wygrał kwalifikacje, zwyciężył w konkursie i zgarnał premię 25 tys. euro za cały mini-cykl w ramach PŚ. - Cieszę się szczęściem Stehpane'a, bo wiem, jak to jest wygrać u siebie. Pamiętam swoje pierwsze Zakopane - mówił Kamil Stoch.
W kwalifikacjach Polak zajął 21. miejsce. Po pierwszej serii prowadził, ostatecznie zawody skończył na trzecim miejscu. Willingen jest szczęśliwe dla Kamila Stocha, który wygrywał tu już trzykrotnie. Nikt nie wygrywał tu częściej. W sobotę - oprócz Leyhe - wyprzedził go jeszcze Norweg Marius Lindvik.
- Skoki były na wysokim poziomie, moim zdaniem oba były super. Ten kwalifikacyjny również. Zabrakło trochę szczęścia w drugiej serii, ale uważam, że ten brak szczęścia był też kosztem tego, że wygrał zawodnik, który jeszcze nigdy wcześniej nie wygrał konkursu Pucharu Świata. Trudno powiedzieć, że jestem niezadowolony. W Willingen jest spora góra, na której można sporo stracić, gdy nie ma powietrza - dodał Stoch.
Na Mühlenkopfschanze w niedzielę konkursu nie będzie. Ma wiać z podobną prędkością, jak w piątek, gdy odwołano serię treningową i kwalifikacyjną.
Kwalifikacje i konkursy skoków narciarskich w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze.
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Przecena piłkarzy Cracovii. Którzy stracili najwięcej?
- TOP 30. Ranking krakowskich klubów na Facebooku [not. 2]
- Sportowiec Małopolski 2019. Uroczysta gala rozdania nagród
- Małopolska. Piłkarze na urlopach. Tak się bawią [ZDJĘCIA]
- Małopolska Jedenastka Roku, czyli Cracovia kontra Wisła
